Ukraińska ziemia w ten czas pełen zła, w ten wojenny rok tak szczodrze obrodziła, żeby zabezpieczyć dla nas wszystko, czego potrzebujemy. A my rozumnie, mądrze spożywajmy to, co nam daje nasza ziemia...
W ciągu minionej doby Rosjanie wypuścili dziewięć rakiet w kierunku Zaporoża, niszcząc między innymi hotel w centrum miasta. Wielu rannych do teraz znajduje się pod gruzami budynku. Mocno ucierpiał też Charków. Zbombardowano tam dworzec kolejowy, gdzie stały również pociągi z ciałami rosyjskich żołnierzy przeznaczonymi do pochówku. Trwają ciężkie walki na froncie. „Każdy centymetr ukraińskiej ziemi jest skropiony krwią naszych obrońców” – wskazał abp Światosław Szewczuk.
Zwierzchnik miejscowych grekokatolików wezwał do otoczenia modlitwą i opieką ofiar ataków na obiekty cywilne, ratowników wykonujących ciężką pracę przeszukiwania gruzów oraz niedawno zwolnionych z niewoli żołnierzy poranionych na duszy i ciele. Hierarcha podkreślił, że należy również patrzeć nieustannie w przyszłość i już teraz, pomimo wojny, starać się o zapewnienie jak najlepszych warunków do rozwoju Ukrainy wraz z jej mieszkańcami, gdy w końcu nadejdzie pokój.
„W odniesieniu się do zasobów naturalnych zmniejszajmy ich eksploatację, powtórnie wykorzystujmy to, co już zużyliśmy, i przetwarzajmy to, co pozostało. Ukraińska ziemia tak potrzebuje dobrego, sprawnego gospodarza, który by jej nie niszczył, ale szanował jak matkę i żywicielkę. Ukraińska ziemia w ten czas pełen zła, w ten wojenny rok tak szczodrze obrodziła, żeby zabezpieczyć dla nas wszystko, czego potrzebujemy. A my rozumnie, mądrze spożywajmy to, co nam daje nasza ziemia. Mądrze to wykorzystujmy, pielęgnujmy płodność ukraińskiej ziemi. A także z wdzięcznością odnośmy się do darów, jakie daje nam Bóg – powiedział abp Szewczuk. – Niech Pan Bóg podaruje naszemu narodowi mądrość, przy pomocy której możemy budować swoją przyszłość – mądrość zachowywania tego, co mamy, oraz mądrość mnożenia naturalnego bogactwa naszej ojczyzny.“
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.