Królowa Elżbieta nie tylko niestrudzenie poświęcała się służbie swemu narodowi, ale także nieustannie zawierzała swe panowanie Bogu – zauważa kard. Arthur Roche, prefekt Dykasterii ds. Kultu Bożego. Jest on jednym z dwóch byłych poddanych zmarłej królowej, którzy pełnią kierownicze stanowiska w Kurii Rzymskiej. Anglikiem jest również szef papieskiej dyplomacji abp Paul Gallagher.
W oświadczeniu dla Radia Watykańskiego kard. Roche wskazuje na chrześcijańskie świadectwo królowej Elżbiety.
„Często dawała wyraz swej chrześcijańskiej wierze, podczas dorocznych orędzi bożonarodzeniowych i przy innych okazjach. Były to chwile wielkiego świadectwa wiary, Ewangelii i wartości dobra wspólnego, życia rodzinnego, pokoju i zgody między narodami. Jej łaskawość i takt, jej monarsza postawa i miłość do swoich poddanych w wielu krajach, kulturach i religiach Wspólnoty Narodów świadczyły o nieprzerwanej i wyjątkowej więzi oddania w służbie innym. Była bardzo kochana przez wszystkich. Aż do chwili śmierci pozostała wierna obietnicy, którą w 1947 r., w wieku 21 lat, złożyła w radiowej wypowiedzi: Deklaruję wobec was wszystkich, że całe moje życie, długie czy krótkie, będzie oddane służbie dla was.“
Tak wynika z sondażu SW Research wykonanego na zlecenie "Wprost".
"Jesteście umiłowanymi córkami i synami Boga, jesteście umiłowanymi dziećmi Maryi".
Jak zwykle na początku nowego roku kalendarzowego spotkał się z ambasadorami w Auli Błogosławieństw.