Pokój nikomu nie jest dany raz na zawsze

Nuncjusz apostolski w Polsce abp. Salvatore Pennacchio podczas obchodów 102. rocznicy Bitwy Warszawskiej w Radzyminie.

W przypadającą 14 sierpnia, 102. rocznicą śmierci kapelana ks. Ignacego Skorupki, obchody Bitwy Warszawskiej 1920 roku odbyły się w Ossowie i w Radzyminie. Po apelu poległych na Cmentarzu Żołnierzy Wojny Polsko-Bolszewickiej w Radzyminie procesja różańcowa przeszła do kościoła św. Jana Pawła II, gdzie odbyła się uroczysta msza św. W czasie liturgii pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Salvatore Pennacchio dziękowano Bogu za zwycięstwo w 1920 r., modląc się za poległych. Eucharystię koncelebrował m.in. ordynariusz warszawsko-praski bp Romuald Kamiński.

W homilii abp Pennacchio przywołał postać swojego poprzednika na tym urzędzie, arcybiskupa Achillesa Rattiego, późniejszego papieża Piusa XI, który w 1920 r. nie tylko nie opuścił Warszawy, ale towarzyszył jej mieszkańcom modlitwą za chorych, rannych i poległych. Pojechał także do Radzymina, gdzie toczyły się walki. "Odwagę i wiarę czerpał on od Boga, a także od ludu polskiego, od mieszkańców stolicy, doceniał wiarę, hart ducha i poświęcenie warszawiaków, szanował mądrość i niezłomność biskupów oraz kapłanów, którzy zawierzali swój los Matce Bożej Zwycięskiej, Królowej Korony Polskiej" - zaznaczył abp Pennacchio.

Powiedział, że tocząca się wojna na Ukrainie pokazała wszystkim, że "dar pokoju nikomu nie jest dany raz na zawsze". "To my jesteśmy budowniczymi tego świata, tego kraju, jesteśmy budowniczymi wspólnoty pokoju" - wskazał hierarcha. Cytując słowa św. Jana Pawła II, arcybiskup ostrzegł, że "kultura, która odrzuca więź z Bogiem, zatraca własną duszę i schodzi na manowce, stając się kulturą śmierci". "Obyśmy potrafili ciągle powracać do Boga" - zaapelował.

Abp Pennacchio przekonywał, że "Maryja, Łaskawa Pani, Strażniczka Polski chce także dziś ochronić przed niepokojem, przed zalewem niewiary, bezmyślności i grzechu, które zewsząd przychodzą do ojczyzny bohaterów spod Radzymina". "Maryja uczy nas, że trzeba zawsze pozostać człowiekiem" - dodał hierarcha. Nuncjusz podkreślił, że Polacy wyciągając pomocną dłoń do uchodźców, cały czas zdają niełatwy egzamin z człowieczeństwa.

"W imieniu Ojca Świętego Franciszka dziękuję i proszę, abyście nie ustawali w czynieniu dobra" - powiedział abp Pennacchio. "Maryja Wniebowzięta, Królowa Polski, zachęca nas, aby zło dobrem zwyciężać" - wskazał duchowny. "Tylko pójście tą trudną i długą doprowadzi nas do zwycięstwa. Tylko w ten sposób wychowamy do dobra młodych ludzi. Tylko w ten sposób zagwarantujemy przyszłym pokoleniom pokój" - mówił nuncjusz apostolski w Polsce.

W liście do uczestników obchodów rocznicowych wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak podkreślił znaczenie polskiego czynu zbrojnego z 1920 roku. "Bohaterscy polscy żołnierze, wspierani przez cały naród, z zaciętością i niezwykłą determinacją walczyli o zachowanie niedawno odzyskanej niepodległości swojej Ojczyzny. W bitwie rozegranej pod Radzyminem pokonali Armię Czerwoną i odepchnęli rosyjską nawałę na wschód" - przypomniał minister Błaszczak. Zaznaczył, że tym czynem dowiedli w 1920 roku, że "Polacy w obliczu niebezpieczeństwa są zjednoczeni i solidarni, że potrafią stawić opór nawet największej sile zbrojnej i skutecznie walczyć o wolną Polskę".

Po eucharystii rozpoczął się piknik wojskowy.

Uroczystości w Radzyminie rozpoczęły nowennę pompejańską za Ojczyznę. Jej uczestnicy przez dziewięć dni będą modlić się o wolność Kościoła Rzymskokatolickiego, niepodległość Polski, duchowe odrodzenie i jedność narodu - zapowiedzieli organizatorzy.

Powstające w Radzyminie sanktuarium św. Jana Pawła II stanowi wotum wdzięczności za wizytę papieża w tym mieście 13 czerwca 1999 r. Nawiedził on wówczas Cmentarz Żołnierzy Polskich 1920 r., na którym w zbiorowych mogiłach spoczęło ponad tysiąc żołnierzy. W czterech zbiorowych mogiłach są szczątki kilkuset żołnierzy pułków walczących o miasto w dniach 13-16 sierpnia 1920 roku. Dzięki ofiarności pracowników Banku Polskiego i Magistratu miasta Warszawy w 1923 r. dwie duże zbiorowe mogiły zostały obudowane betonowym murem oraz ustawiono na nich kamienne krzyże i marmurowe, pamiątkowe tablice. Telefonistki PAST-y ufundowały obudowę z piaskowca dla zbiorowej mogiły Strzelców Kaniowskich. Ufundowano także tablice dla pułków: 46. Strzelców Kresowych (5. pułku strzelców podhalańskich), 81. Strzelców Grodzieńskich i 85. Strzelców Wileńskich.

Na początku września 1939 r. w zbiorowej mogile pochowano również 127 żołnierzy polskich poległych w okolicach Radzymina. Jest także bratnia mogiła 127 żołnierzy polskich 1939 r. oraz groby żołnierzy organizacji konspiracyjnych z lat wojny 1939-1944.

Po zakończeniu okupacji hitlerowskiej władze komunistyczne zakazały urządzania patriotycznych zgromadzeń na cmentarzu i podjęły działania w kierunku zacierania pamięci o wojnie 1920 r.

Na cmentarzu znajduje się także kaplica z obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej, pamiątkowymi tablicami i urnami z ziemią z Katynia oraz z cmentarzy żołnierzy polskich 1920 r. w Grodnie, Nowogródku i Wołkowysku.

Magdalena Gronek

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6