Uwięziony w areszcie domowym biskup nikaraguańskiej diecezji Matagalpa i administrator apostolski diecezji Estelí bp Rolando José Álvarez, nie mogąc odprawić Mszy w swojej katedrze wyszedł wczoraj na ulice z Najświętszym Sakramentem, błagając policję o umożliwienie sprawowania powierzonej mu posługi.
Jak zaznaczają niezależne media, była to kolejna odsłona prześladowań Kościoła katolickiego przez rząd Nikaragui, w której wziął udział biskup najbardziej odważny w swoich protestach przeciw ograniczaniu wolności religijnej. Wczoraj rano hierarcha wyszedł na ulice z Najświętszym Sakramentem i donośnym głosem zażądał, aby sandinistowska policja usunęła funkcjonariuszy spod drzwi kurii i wpuściła wiernych i księży.
„Mamy nadzieję, że policja pozwoli wiernym na normalne życie" - powiedział bp Álvarez, prosząc o umożliwienie wiernym uczestniczenia w popołudniowej Mszy św. Niestety nie zezwolono im na to. O ile w godzinach porannych agenci unikali interwencji wobec biskupa, pozwalając nawet dwóm księżom na spotkanie z hierarchą wewnątrz jego domu, to po południu uniemożliwiono mu opuszczenie domu w celu odprawienia Eucharystii.
Matagalpa w ostatnich dniach stała się epicentrum prześladowań reżimu, który przez 48 godzin przetrzymywał porwanego w Sébaco księdza Uriela Vallejosa i zamknął działające na północy kraju stacje radiowe zależne od Kościoła w Matagalpie. Są to Radio Hermanos, Radio Nuestra Señora de Lourdes, Radio Nuestra Señora de Fátima, Radio Alliens, Radio Monte Carmelo i Radio San José.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).