Tuchowskie sanktuarium, jak co roku, wita wszystkich pielgrzymów na Wielkim Odpuście Tuchowskim
Matka Boża Tuchowska zaprasza każdego, kto przez ten szczególny czas będzie chciał skryć się pod płaszczem Jej opieki. A robi to w trudnych i niespokojnych czasach, kiedy za naszą wschodnią granicą rozgrywa się dramat wojny. Dlatego też hasło tegorocznego odpustu brzmi: „Królowo pokoju, módl się za nami”. Uciekajmy się zatem w sposób szczególny do Matki Boga i człowieka, by wyprosiła pokój w świecie i również w naszej codzienności oraz w naszych rodzinach.
Wielki Odpust Tuchowski rozpoczął się 1 lipca uroczystą Eucharystią, sprawowaną o godzinie 18.00. Była to wigilia uroczystości ku czci Matki Bożej Tuchowskiej. Na początku wszystkich wiernych parafian i pielgrzymów powitał proboszcz i kustosz parafii pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, ojciec Bogusław Augustowski CSsR. W pierwszy dzień odpustu tradycyjnie już do Tuchowskiej Pani pielgrzymowali strażacy, policjanci i orkiestry dęte. Głównym celebransem Mszy Świętej i kaznodzieją był JE ks. bp Andrzej Ważny, biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej. Wraz z nim Eucharystię celebrował JE o. bp Marek Piątek.
Głównym tematem homilii bp. Andrzeja Ważnego był pokój. Na początku kaznodzieja odniósł się do Psalmu 122 i umieścił go w kontekście wojny na Ukrainie i doświadczeń ludzi pozbawionych pokoju. Zaznaczył, że kluczem do życia w pokoju jest Jezus Chrystus, który przez swój krzyż pojednał świat z Bogiem i który to zwiastował pokój. Mówił, iż źródłem wrogości w naszych sercach, i również często źródłem wojen, jest źle czytane, rozumiane i przyjmowane słowo Pisma Świętego. Później biskup, używając obrazu Jerozolimy, nazwanej przez Jezusa „miastem pokoju”, uświadomił, że każdy z nas jest takim miastem i musimy rozpoznać czas swojego nawiedzenia przez Chrystusa, by tak jak Jeruzalem nie zabić „Króla pokoju”. Jako wzór człowieka pokoju kaznodzieja wskazał Maryję, idealną słuchaczkę Słowa. Maryja znała słowa Boga, słuchała ich i żyła nimi, dlatego niosła pokój. W końcowej refleksji biskup wezwał do zastanowienia się, jakie słowa ja wypowiadam i czy żyję słowem Boga. Zaznaczył, że dobrze czytane słowo nie powinno wzywać do odwetu, ale do pokoju. W pokoju zaś chodzi o równowagę. W naszym życiu musi być po równo wody (słuchania słowa) i ognia (życia słowem). Ta metafora ma swoje źródło w hebrajskim słowie „szalom”, czyli pokój. Zachęcił wszystkich zebranych na placu sanktuaryjnym, by dążyć do pokoju, ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi.
Dzień zakończył się tak zwanym Wieczorem Maryjnym, w ramach którego odbył się koncert ku czci Matki Bożej w wykonaniu strażackich orkiestr dętych z Woli Rzędzińskiej, Filipowic, Siemiechowa i Rzepiennika Strzyżewskiego.
Wielki Odpust Tuchowski zakończy się w niedziele 10 lipca. Każdego dnia sprawowane będą Msze Święte w godzinach 6.00 (w niedzielę o 5.00), 7.00, 9.00, 11.00, 15.00 i 18.30.
Każdego dnia po pierwszej Eucharystii wspólnie odśpiewamy Godzinki ku czci Najświętszej Maryi Panny, zaś po ostatniej nastąpi podsumowanie dnia przed Cudownym Obrazem. Przed Mszami Świętymi o godz. 9.00 i o 11.00 zapraszamy na modlitwę w intencji powołań, zaś przed Mszą o godz. 15.00 na Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Stałymi punktami dziennego programu jest także Różaniec na dróżkach różańcowych o godz. 16.30, nabożeństwo Drogi Krzyżowej na dziedzińcu sanktuaryjnym o godz. 17.15 oraz Nieszpory Maryjne o godz. 18.00. We wtorek miejsce Nieszporów zajmie Nabożeństwo do św. Gerarda, a w środę Nieustanna Nowenna. Zachęcamy do uczczenia Bożej Rodzicielki udziałem w Wieczorach Maryjnych, które kończą każdy dzień odpustu, a które rozpoczynają się o 20:00. Ponadto pod ambitami codziennie będą obecni kapłani posługujący w konfesjonałach – w dni powszednie od 6.30 do 19.30, zaś w niedzielę księża będą spowiadać już od godziny 5.00.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.