Od czasu beatyfikacji we wrześniu 2021 roku do sarkofagu bł. matki Elżbiety Róży Czackiej pielgrzymowało ponad 35 tys. osób - powiedziała PAP s. Gabriela ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża.
Pierwszy raz w polskim Kościele 19 maja obchodzimy wspomnienie liturgiczne bł. s. Elżbiety Róży Czackiej. Jej beatyfikacja odbyła się 12 września 2021 r. w Warszawie. Kard. Marcello Semeraro w imieniu papieża Franciszka powiedział wówczas w homilii, że "charakteryzowała ją niezachwiana wiara w Boga i w Jego Opatrzność".
"Wzmożony kult matki obserwujemy od momentu ogłoszenia przez papieża Franciszka terminu jej beatyfikacji, a więc od maja 2021 r." - powiedziała PAP s. Gabriela ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Poinformowała, że od czasu beatyfikacji do sarkofagu bł. matki Elżbiety Róży Czackiej pielgrzymowało ponad 35 tys. osób. "W naszej +księdze pielgrzymów+ mamy odnotowanych 700 wpisów od grup liczących 50-90 osób oraz pielgrzymów indywidualnych, którzy przybywają do Lasek pod Warszawą pojedynczo oraz rodzinne" - powiedział siostra.
Zaznaczyła, że "większość pątników to osoby z Polski, choć są także pielgrzymi z Ameryki Południowej, Hiszpanii, Włoch czy studenci lub księża z misji afrykańskich". "Przyjeżdżają także Polacy, którzy na co dzień mieszkają poza ojczyzną, a odwiedzając kraj nawiedzają także grób matki Czackiej" - dodała.
S. Gabriela powiedziała, że "wśród pielgrzymów największy odsetek stanowią grupy parafialne, wspólnoty i stowarzyszenia oraz uczniowie szkół, którzy odwiedzają Laski w ramach programu MEiN +Poznaj Polskę+ traktując to miejsce, nie tylko jako ośrodek kultu bł. matki Czackiej, ale także miejsce, gdzie dzięki właśnie Matce Elżbiecie dziś wzrastają i przygotowują się do dorosłego życia osoby z niepełnosprawnością - niewidome i słabowidzące".
Powiedziała, że adnotacje w księdze pamiątkowej, do której wpisują się pątnicy pokazują, że wiele osób szuka u błogosławionej wsparcia w swoim życiu osobistym i rodzinnym. "Żyjemy w czasach, w których trudno o prawdę w przestrzeni publicznej, społecznej czy politycznej. Wiele kwestii jest coraz bardziej rozmytych, co powoduje, że niektórzy czują się zagubieni i szukają jakiegoś punktu odniesienia, światła w swoim życiu" - zauważyła s. Gabriela.
Zapewniła, że wszystkie zostawione w Laskach intencje siostry polecają Bogu codziennie w swoich modlitwach za wstawiennictwem bł. Matki Elżbiety.
Przekazała, że "siostry przygotowały 100 relikwii błogosławionej, które w większości zostały wprowadzone do polskich parafii. Wspomniała, że pośród różnych próśb zrealizowana została też od Wielkiego Przeoratu Zakonu Templariuszy, który ma swą siedzibę w Katowicach.
Zaznaczyła, że są także prośby o relikwie z zagranicy. "W Ukrainie wprowadzono relikwie matki w dwóch parafiach w Żytomierzu - tam, gdzie postanowiła oddać swe życie Bogu dla niewidomych, w Białej Cerkwi, gdzie się urodziła i była chrzczona, oraz w naszych domach zakonnych na Ukrainie, w Indiach i Rwandzie. Przekazałyśmy także relikwie do sześciu parafii w Stanach Zjednoczonych, w tym do Kalifornii, Illinois, Massachusetts, Nowego Yorku, czy New Jersey, a także do Kanady i na Słowację do kościoła w Koszycach, którym opiekują się ojcowie dominikanie. W kolejce czeka jeszcze np. Warna w Bułgarii" - powiedziała s. Gabriela.
"Mamy także wiele zaproszeń z różnych stron Polski, aby przyjechać z relikwiami i opowiedzieć o bł. matce Czackiej" - dodała. I to już się dzieje od października zeszłego roku: siostry podróżują z błogosławioną Matką w nawiedzeniach jej relikwii do różnych grup i wspólnot modlitewnych, stowarzyszeń czy środowisk, np. diecezjalnej służby zdrowia, KIK-u czy katechetów szkół specjalnych.
Podkreśliła, że "Ukraina zajmowała szczególne miejsce w sercu bł. s. Elżbiety Róży Czackiej".
Róża Czacka urodziła się 22 października 1876 roku w Białej Cerkwi, która obecnie znajduje się w Ukrainie. W wieku 22 lat straciła wzrok. Wtedy podjęła decyzję, że będzie opiekować się niewidomymi. Uczyła się - m.in. we Francji i Szwajcarii - nowoczesnych wówczas metod pomocy takim osobom. W 1911 r. w Warszawie założyła Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi i placówki edukacyjno-wspierające osoby z dysfunkcją wzroku w różnym wieku. Zainicjowała akcję przepisywania książek alfabetem Braille'a i stworzyła pierwszą na ziemiach polskich bibliotekę dla niewidomych.
"W 1915 r., w wyniku działań wojennych, przybyła do Żytomierza i pozostała tam przez trzy lata. W tym miejscu powołanie do życia konsekrowanego nabrało w jej życiu realnego kształtu. Wspominając ten czas po latach opowiadała: "W Żytomierzu Miłosierdzie Boże wielkie. W Żytomierzu odrzuciłam powoli wszystko" - powiedziała s. Gabriela.
Wyjaśniła, że "fakt wyzbycia się kolejnych rzeczy, miejsc, osób matka Czacka odczytywała jako wielką łaskę od Boga zapraszającą ją do głębszej z Nim relacji".
W 1916 r. Czacka wstąpiła do zakonu św. Franciszka, a potem - już po powrocie do Warszawy w 1918 r. - założyła Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, które podejmują posługę wśród niewidomych na duszy i cele.
Posługę na Ukrainie - ziemi rodzinnej Matki Czackiej, zgromadzenie rozpoczęło w 1991 roku w Starym Skałacie na terenie województwa tarnopolskiego. Dom sióstr stał się bazą na letnie wakacje i ferie zimowe dla rodzin z dziećmi niewidomymi z Żytomierza i Charkowa.
Od 2012 r. prowadziły tam Centrum rehabilitacji i wczesnej pomocy niewidomym dzieciom oraz ich rodzicom im. Św. Jana Pawła II "Światło NADZIEI". Odbywały się tam turnusy rehabilitacyjne, w których brały udział małe dzieci wraz z rodzicami.
Od jesieni 2003 r. siostry posługują także w Żytomierzu. W prowadzonej ochronce dzieci niewidome uczyły się podstawowych czynności dnia codziennego.
Siostra Gabriela zapewniła, że mimo trudnych warunków związanych z wojną siostry nie wyjechały z Ukrainy pomagając na miejscu niewidomym, którzy tam zostali. "W Polsce organizujemy dla nich pomoc humanitarną, żeby zawieść ją tak do Żytomierza, jak i Starego Skałatu, dopóki jest to jeszcze możliwe" - powiedziała.
"W Starym Skałacie w woj. tarnopolskim przebywa obecnie ponad 30 osób z rodzin, które uciekły z Charkowa, Buczy i innych miejsc objętych działaniami wojennymi. Na razie dzieci nie słyszą tam alarmów bombowych i syren, które biorąc pod uwagę ich niepełnosprawność są traumatycznym doświadczeniem" - powiedziała s. Gabriela.
Wyjaśniła, że dzieci niewidome w czasie wojny są w całości skazane na pomoc innych.
Poinformowała, że "w Polsce w domu rekolekcyjnym w Laskach oraz w ośrodkach w Rabce i Sobieszewie siostry goszczą łącznie ponad 60 osób - dzieci niewidomych z mamami z Ukrainy. "Wcześniej przez nasze ośrodki przewinęły się także dzieci niewidome z żytomierskiego sierocińca, które docelowo gdzie indziej znalazły swoje miejsce pobytu" - dodała s. Gabriela.
Zaznaczyła, że gdyby dziś żyła bł. matka Czacka, to "cierpiałaby bardzo widząc ból, z jakim zmaga się Ukraina, ale podnosiłaby na duchu wskazując na zaufanie Bogu i zapewniając, że czas wojny w Ukrainie, czas ciemności - w końcu się skończą. Jezus musiał przejść przez krzyż, ale po męce i śmierci nastał poranek Zmartwychwstania. Cierpienie, krzyż nie jest zatem ostatnim słowem, a jedynie drogą, stąd zawołanie, które nam zostawiła: +Przez krzyż do nieba+" - powiedziała s. Gabriela.
"Wspomnienie bł. Elżbiety Róży Czackiej po jej beatyfikacji nie zostało do tej pory wpisane do kalendarza liturgicznego diecezji polskich, ale znajduje się pod datą 19 maja w martyrologium, co umożliwia odprawienie oficjum i mszy św. o bł. Elżbiecie Róży Czackiej" - wyjaśniono w "Liturgii godzin".
Datę 19 maja jako wspomnienie liturgiczne matki Czackiej ogłosił metropolita warszawski 30 sierpnia 2020 r. w czasie konferencji prasowej w Warszawie. W jej pierwsze wspomnienie liturgiczne w Kościele w Polsce 19 maja o godz. 9.00 eucharystii w kaplicy w Laskach będzie przewodniczył kard. Kazimierz Nycz - poinformowało biuro prasowe archidiecezji warszawskiej.
"W naszym środowisku wspomnienie bł. matki Czackiej ma rangę święta. Mamy już teksty liturgiczne, z których możemy się modlić" - powiedziała s. Gabriela.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.