Parafia w schronie

– Jestem przekonany, że z tych wojennych katakumb zrodzi się żywa wspólnota i już za nią dziękuję Bogu – mówi greckokatolicki ksiądz Roman Hrydkovets, który w Czernihowie przeżył czterdzieści dni rosyjskiej okupacji.

Jego pierwszą parafią stał się schron. Gdy słucham jego opowieści, na myśl przychodzą mi słowa zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, który w jednym ze swych codziennych orędzi wojennych mówił: – W oczach naszych kapłanów widzę zwycięstwo Ukrainy. Arcybiskup Światosław Szewczuk wspominał księży nocujących wraz z wolontariuszami w zakrystii obok świętego ołtarza, żyjących w schronach i patrzących, jak ich dzieci rodzą się w piwnicy przy blasku świecy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11