Od początku inwazji papież wojnę na Ukrainie nazywa „okrutną i bezsensowną rzezią”. Franciszek nie tylko wypowiada się, ale podejmuje działania dyplomatyczne oraz konkretnie pomaga cierpiącym z powodu wojny Ukraińcom oraz uciekinierom w różnych krajach, przede wszystkim w Polsce, Rumunii, na Słowacji i Węgrzech.
16 marca
Podczas porannego spotkania w Bazylice św. Piotra z nauczycielami, rodzicami oraz uczniami Instytutu „La Zolla” z Mediolanu papież Franciszek nawiązał do obecnej sytuacji wielu dzieci na Ukrainie, którzy ciepią z powodu wojny.
„Są jak wy: mają sześć, siedem, dziesięć, czternaście lat. Wy macie przed sobą przyszłość, bezpieczeństwo socjalne, szansę na dorastanie w społeczeństwie, w którym panuje pokój. Tymczasem te dzieci, nawet te najmniejsze muszą uciekać przed bombami. Wielu z nich cierpi. Przy tym zimnie, który tam jest... Zastanówmy się. Niech każdy z nas pomyśli o tych dzieciach, o tych chłopcach, o tych dziewczynkach. Cierpią dzisiaj trzy tysiące kilometrów stąd. Módlmy się do Pana. Ja będę się modlił, a wy w swoim sercem, w swoich myślach, módlcie się ze mną. Panie Jezu, proszę Cię za te dzieci, za tych chłopców i dziewczynki, którzy żyją pod bombami, którzy widzą tę straszną wojnę, którzy nie mają jedzenia, którzy muszą uciekać, zostawiając dom, wszystko: Panie Jezu, spójrz na te dzieci, spójrz na nie, chroń je. Są ofiarami pychy nas, dorosłych. Panie Jezu, pobłogosław te dzieci i chroń je“ – modlił się papież.
Na zakończenie audiencji ogólnej w Watykanie papież Franciszek wraz z wiernymi modlili się o pokój na Ukrainie, prosząc także Boga o przebaczenie.
Za pomocą internetu odbyła się rozmowa papieża Franciszka z patriarchą Moskwy i Całej Rusi. Dotyczyła ona wojny na Ukrainie oraz roli chrześcijan i ich pasterzy w czynieniu wszystkiego, co możliwe, aby zapanował pokój.
Papież Franciszek podziękował patriarsze za to spotkanie, którego motywem było pragnienie, by jako pasterze swojego ludu wskazać drogę do pokoju, modlić się o dar pokoju, aby ustał ogień. Papież zgodził się z patriarchą, że „Kościół nie może używać języka polityki, lecz języka Jezusa”. „Jesteśmy pasterzami tego samego świętego ludu, który wierzy w Boga, w Trójcę Świętą, w Matkę Bożą: dlatego musimy się zjednoczyć w wysiłkach na rzecz pokoju, na rzecz pomocy cierpiącym, na rzecz poszukiwania dróg pokoju, na rzecz powstrzymania ognia”. Obaj rozmówcy podkreślili wyjątkowe znaczenie trwającego procesu negocjacji, ponieważ, jak powiedział Papież: „Rachunek za wojnę płacą ludzie, to żołnierze rosyjscy, to ludzie, którzy są bombardowani i giną”.
„Jako pasterze - kontynuował papież - mamy obowiązek być blisko i pomagać wszystkim ludziom, którzy cierpią z powodu wojny. Kiedyś, nawet w naszych Kościołach, mówiono o świętej wojnie lub wojnie sprawiedliwej. Dziś nie możemy tak mówić. Rozwinęła się chrześcijańska świadomość znaczenia pokoju". Zgadzając się z patriarchą, że „Kościoły są wezwane do przyczyniania się do umacniania pokoju i sprawiedliwości”, papież Franciszek stwierdził: „Wojny są zawsze niesprawiedliwe. Bo to lud Boży płaci ich koszty. Nasze serca nie mogą nie płakać na widok dzieci, zabitych kobiet, wszystkich ofiar wojny. Wojna nigdy nie jest drogą. Duch, który nas jednoczy, wymaga od nas jako pasterzy, abyśmy pomagali narodom cierpiącym z powodu wojny”.
18 marca
O swoim niepokoju związanym z wojną na Ukrainie a także wyzwaniach stojących przed nauczaniem społecznym Kościoła i jego praktycznymi działaniami napisał Ojciec Święty w przesłaniu do uczestników III Europejskich Katolickich Dni Społecznych odbywających się w dniach 17-20 marca w Bratysławie. W przesłaniu do abp Gintarasa Grušasa, przewodniczącego Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE) 2022 r. Franciszek napisał m.in. tragedia wojny toczącej się w sercu Europy wprawia nas w zdumienie. Nigdy nie sądziliśmy, że zobaczymy jeszcze takie sceny, przypominające wielkie wojny ubiegłego wieku. Rozdzierające serce wołanie o pomoc naszych ukraińskich braci i sióstr przynagla nas jako wspólnotę wierzących nie tylko do poważnej refleksji, ale do płaczu wraz z nimi, i uczynienia czegoś dla nich, do dzielenia udręki narodu, którego tożsamość, historia i tradycja zostały zranione. Krew i łzy dzieci, cierpienie kobiet i mężczyzn, którzy bronią swojej ziemi lub uciekają przed bombami, wstrząsają naszym sumieniem. Po raz kolejny ludzkość jest zagrożona przez przewrotne nadużycie władzy i interesy partykularne, które skazują bezbronnych ludzi na doznawanie wszelkich form brutalnej przemocy.
Papież Franciszek szuka sposobu zakończenia wojny na Ukrainie – zapewnił sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin w wywiadzie dla hiszpańskiego tygodnika katolickiego „Vida Nueva”. Dodał, że Stolica Apostolska jest zawsze gotowa „przyczynić się do przywrócenia pokoju i pojednania” między Rosją i Ukrainą.
Jednak mediacja między Moskwą i Kijowem wydaje się skomplikowana, gdyż obie strony musiałyby okazać „wyraźną chęć rozwiązania dzielących ich różnic nie na drodze konfliktu, ale w szczerym dialogu”. Kardynał wyznał, że aprobuje dostawy broni na Ukrainę ze względu na „prawo do obrony własnego życia, własnego narodu i własnej ojczyzny”. Jednak priorytetem zawsze jest poszukiwanie wyjścia na drodze dialogu, która „ucisza broń i zapobiega eskalacji nuklearnej”.
Pytany o podnoszone przez Rosję poczucie niebezpieczeństwa z powodu rozszerzania obecności NATO i Unii Europejskiej w Europie Wschodniej, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej odwołał się do prawa każdego państwa do podejmowania, „w pełnej autonomii”, własnych decyzji w dziedzinie polityki zagranicznej. Ocenił, że „głównym problemem jest nie tyle rozszerzanie NATO czy UE”, ile istniejące sprzeczności między państwami.
Purpurat ujawnił, że Stolica Apostolska „próbowała interweniować na różne sposoby i na różnych poziomach, zanim jeszcze sytuacja przekształciła się w obecny dramatyczny scenariusz” [a więc przed rosyjską agresją – KAI]. Papież niestrudzenie wzywał do pokoju i konkretnymi czynami okazywał swą bliskość z narodem ukraińskim, zarówno osobiście, jak i poprzez nuncjusza apostolskiego w Kijowie oraz lokalnych biskupów. – Wysiłki papieża, zarówno na szczeblu dyplomatycznym, jak i duchowym, są oczywiste – stwierdził kard. Parolin.
16-18 marca
Na Słowacji i na Zakarpaciu na Ukrainie przebywał papieski wysłannik p.o. prefekta Dykasterii ds. Służby Integralnego Rozwoju Człowieka, kard. Michael Czerny SJ. W Użgorodzie na Zakarpaciu zapewnił o solidarności Ojca Świętego i Stolicy Apostolskiej z narodem ukraińskim.
19 marca
Moskwa i Watykan nadal komunikują się w sprawie porozumienia na Ukrainie, a Rosja docenia mediacyjne wysiłki papieża - powiedział agencji RIA Novosti Dyrektor pierwszego Europejskiego Departamentu MSZ Rosji Aleksiej Paramonow.
Świadczy to o tym, że papież Franciszek, w przeciwieństwie do wielu przywódców państw zachodnich, nie wydawał od razu pochopnych osądów - powiedział dyplomata - i „wykazał szczere zainteresowanie zrozumieniem, na ile to możliwe, sytuacji na Ukrainie i wyrobieniem sobie własnego zdania”.
„Na tym etapie nadal utrzymywane są kontakty z Watykanem. Doceniamy ponawiane propozycje naszych watykańskich partnerów, aby pośredniczyć w jakiejkolwiek formie w dialogu między Rosją a władzami ukraińskimi” - podkreślił Paramonow.
20 marca
Po modlitwie Anioł Pański w Watykanie papież Franciszek powiedział:
„Nie ustaje niestety brutalna agresja przeciwko Ukrainie, bezsensowna masakra, w której codziennie powtarzają się rzeź i okrucieństwa. Nie ma na to żadnego usprawiedliwienia! Apeluję do wszystkich uczestników wspólnoty międzynarodowej, aby naprawdę zaangażowali się w zakończenie tej odrażającej wojny.
Również w tym tygodniu rakiety i bomby spadły na ludność cywilną, osoby starsze, dzieci i matki w ciąży. Pojechałem, aby zobaczyć ranne dzieci, tutaj w Rzymie. Jednemu z nich brakuje ręki, drugi ma uraz głowy... Niewinne dzieci. Myślę o milionach ukraińskich uchodźców, którzy muszą uciekać, zostawiając za sobą wszystko, i odczuwam wielkie cierpienie tych, którzy nie mają nawet szansy na ucieczkę. Jakże wielu dziadków, chorych i biednych, oddzielonych od swoich rodzin, jakże wiele dzieci i osób słabych zostało pozostawionych na śmierć pod bombami, bez możliwości otrzymania pomocy i bez możliwości znalezienia bezpieczeństwa nawet w schronach przeciwlotniczych. To wszystko jest nieludzkie! Jest to wręcz świętokradztwo, ponieważ jest sprzeczne ze świętością życia ludzkiego, a zwłaszcza z bezbronnym życiem ludzkim, które należy szanować i chronić, a nie eliminować, i które ma pierwszeństwo przed jakąkolwiek strategią! Nie zapominajmy, że jest to okrutne, nieludzkie i świętokradcze! Módlmy się w milczeniu za tych, którzy cierpią.
Pociesza mnie fakt, że ludność pozostawiona pod bombami nie jest pozbawiona bliskości duszpasterzy, którzy w tych tragicznych dniach żyją Ewangelią miłosierdzia i braterstwa. W minionych dniach rozmawiałem z niektórymi spośród nich telefonicznie. Są blisko ludu Bożego. Dziękuję Wam, drodzy bracia i siostry, za to świadectwo i za konkretne wsparcie, które odważnie dajecie jakże wielu zrozpaczonym ludziom! Myślę także o nowo mianowanym nuncjuszu apostolskim, arcybiskupie Visvaldasie Kulbokasie, który od początku wojny pozostaje w Kijowie wraz ze swoimi współpracownikami i swoją obecnością sprawia, że każdego dnia jestem blisko udręczonego narodu ukraińskiego. Bądźmy blisko tego narodu, obejmijmy ich z uczuciem, konkretnym zaangażowaniem i modlitwą.
I proszę was bardzo, nie przyzwyczajajmy się do wojny i przemocy! Nie ustawajmy w przyjmowaniu ich wielkodusznie, tak jak to czynimy: nie tylko teraz, w sytuacjach kryzysowych, ale także w nadchodzących tygodniach i miesiącach. Bo wiecie, że na początku wszyscy staramy się jak najlepiej przyjąć ludzi, ale potem przyzwyczajenie trochę ostudza nasze serca i zapominamy. Pomyślmy o tych kobietach, o tych dzieciach, które z czasem, pozbawione pracy, oddzielone od swoich mężów, będą poszukiwane przez „sępy” społeczeństwa. Chrońmy ich, proszę.
Zapraszam wszystkie wspólnoty i wszystkich wiernych, aby w piątek 25 marca, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, przyłączyli się do mnie i dokonali uroczystego Aktu Poświęcenia ludzkości, a zwłaszcza Rosji i Ukrainy, Niepokalanemu Sercu Maryi, aby Ona, Królowa Pokoju, wyjednała pokój dla świata”.
22 marca
Papież Franciszek zatelefonował do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na krótko przed jego wystąpieniem audio-video przed włoską Izbą Deputowanych. „Nowy widoczny gest wsparcia ze strony papieża Franciszka. Kilka minut temu Ojciec Święty zadzwonił do prezydenta Zełenskiego. Papież powiedział, że „modli się i robi wszystko, co możliwe, aby zakończyć wojnę”. Zełeński odpowiedział, że Jego Świątobliwość „jest najbardziej oczekiwanym gościem na Ukrainie” – napisał ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz.
Z kolei prezydent Zełeński na swoim koncie Twittera napisał: „Dziś rozmawiałem z Jego Świątobliwością Papieżem Franciszkiem, który powiedział bardzo ważne słowa: „Rozumiem, że chcecie pokoju, rozumiem, że chcecie się bronić, rozumiem, że wojsko broni cywilów, a cywile bronią własnej ojczyzny". „I powiedziałam jemu: Nasi ludzie stali się wojskiem, gdy zobaczyli, jakie zło przynosi ze sobą wróg, jak wiele zniszczeń pozostawia za sobą i jak wiele krwi chce zobaczyć rozlanej”.
23 marca
Na zakończenie audiencji ogólnej Ojciec Święty powiedział:
„Chciałbym poświęcić chwilę by przypomnieć o ofiarach wojny. Docierają do nas wiadomości o osobach wypędzonych, o ludziach uciekających, zabitych, rannych. Jakże wielu poległych żołnierzy z jednej i drugiej strony! Są to wieści śmierci. Prośmy Pana życia, aby uwolnił nas od tej śmierci wojny. Z wojną wszystko się traci, wszystko. W wojnie nie ma zwycięstwa, wszystko jest porażką. Niech Duch Pański uwolni nas wszystkich od tej potrzeby autodestrukcji, która przejawia się w prowadzeniu wojny. Módlmy się też, aby rządzący zrozumieli, że kupowanie i produkowanie broni nie jest rozwiązaniem problemu. Rozwiązaniem jest wspólna praca na rzecz pokoju i - jak mówi Biblia - uczynienie z broni narzędzi pokoju. Módlmy się razem do Matki Bożej: Zdrowaś Maryjo...”
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.