„Potrzebujemy wspólnego zaangażowania, aby ratować ludzkie życie” – powiedział Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej w przeddzień 36. podróży apostolskiej Papieża Franciszka na Maltę. Kard. Pietro Parolin zaznaczył, że wizyta będzie koncentrować się na potrzebujących, na zjawisku migracji i na nadziei, że ustaną wszystkie wojny, również ta tocząca się aktualnie na Ukrainie.
Najważniejszym celem wizyty będzie głoszenie Ewangelii, aby tchnąć życie i nadzieję, których bardzo potrzeba w dzisiejszym świecie. Podróż, przełożona w 2020 r. z powodu pandemii COVID-19, odbędzie się w czasie wojny na Ukrainie. Watykański Sekretarz Stanu nie ukrywa, że Papież udaje się na Maltę ze smutkiem z powodu trwającego konfliktu, ale również z oczekiwaniem, że broń wkrótce zamilknie.
Wyspa leży na środku Morza Śródziemnego, które przypomina o dramacie migracji. Kard. Pietro Parolin zwraca uwagę, że Europa robi teraz wiele dla uchodźców z Ukrainy. W rozmowie z Radiem Watykańskim odpowiada na pytanie, co jeszcze Stary Kontynent może zrobić dla tych, którzy przekraczają Morze Śródziemne w poszukiwaniu nadziei.
„Dziękujemy Panu za to, że jesteśmy świadkami prawdziwego współzawodnictwa w solidarności z uchodźcami z Ukrainy. To naprawdę godne podziwu, co robią dla nich różne kraje europejskie. Mam nadzieję, że to tragiczne doświadczenie pomoże w poszerzeniu świadomości, iż obecni są jeszcze inni migranci, ci przybywających z południa. Wydaje mi się, że w tym względzie nie ma alternatywy dla współpracy i dzielenia się odpowiedzialnością między wszystkimi krajami europejskimi, zwłaszcza między tymi, do których przybywa się najpierw, a następnie tymi, przez które się przejeżdża i do których się zmierza – podkreślił kard. Parolin. – A zatem priorytetem jest – Papież często to powtarzał – ratowanie życia na morzu, a można to zrobić, zwiększając liczbę szlaków dostępnych dla regularnej migracji. A następnie powinniśmy dążyć do tego, aby nikt nie był zmuszony do opuszczenia swojej ojczyzny z powodu konfliktu, braku bezpieczeństwa lub biedy. Dlatego też należy inwestować w krajach pochodzenia, zwłaszcza pod względem rozwoju gospodarczego, stabilności politycznej, dobrych rządów i poszanowania praw człowieka.“
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.