Tysiące mieszkańców Enerhohradu w obwodzie zaproroskim na południowym wschodzie Ukrainy oddało hołd obrońcom, którzy zginęli podczas ataku wojsk rosyjskich na Zaparoską Elektrownię Atomową.
Nabożeństwo żałobne prowadził dziekan miejscowego okręgu kościelnego ks. protojerej Wołodymyr Iwanienko z eparchii zaporoskiej Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.
„Niedawny atak na tę elektrownię, który niemal nie doprowadził do powszechnej Tragedii, ciągle jeszcze pozostawił okrutny ślad: broniąc jej zginęło kilkoro ludzi” – oznajmiła służba prasowa eparchii. Podkreślono, że mieszkańcy miasta przyszli, aby pożegnać się z poległymi, a o. Iwanienko odprawił nabożeństwo żałobne i wraz z ludźmi, którzy jeszcze nie doszli do siebie poprzedzającej perspektywie wybuchu jądrowego, odprowadził zmarłych w ostatnią drogę.
Ani w komunikacie eparchii, ani w innych oficjalnych doniesieniach, nie pojawiła się żadna wzmianka o tym, kto dokonał tego ataku.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.