Stolica Apostolska nadal z głębokim niepokojem śledzi sytuację na Ukrainie i wokół niej, i jest głęboko zaniepokojona niedawnym wzrostem napięcia – oświadczył na forum Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie przedstawiciel Stolicy Apostolskiej ks. Janusz Urbańczyk.
Przypomniał on, że podczas dorocznego spotkania z korpusem dyplomatycznym Franciszek zauważył, że „wzajemne zaufanie i gotowość do podjęcia spokojnej dyskusji powinny inspirować wszystkie zainteresowane strony, aby na Ukrainie można było znaleźć akceptowalne i trwałe rozwiązania”. Watykański dyplomata przytoczył też ostatnie interwencje Ojca Świętego na rzecz Ukrainy. Przypomniał papieskie ostrzeżenie, że „wzrost napięć grozi zadaniem nowego ciosu pokojowi na Ukrainie i stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo kontynentu europejskiego, co może mieć szersze reperkusje”. Przedstawiciel Watykanu podkreślił, że nie wolno szczędzić sił i okazji, by dążyć do dialogu międzynarodowego w celu zakończenia napięć.
Odwołując się do niedawnych słów Papieża, ks. Urbańczyk zauważył, że „wojna jest szaleństwem!”, a z powodu konfliktów „najbardziej cierpią nie ci, którzy decydują o ich rozpoczęciu, ale przede wszystkim ci, którzy są tylko ich bezradnymi ofiarami”, pozbawionymi najbardziej podstawowych praw. Dlatego Stolica Apostolska uważa za konieczne, aby wszelkie oznaki zagrożenia wojną zostały uciszone, by „mężczyźni, kobiety i dzieci zostali zachowani od okropności konfliktów”.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.