Stroma droga

W życiu nie zawsze mamy z górki, nieraz bywa mocno pod górę. Czy to jednak wystarczający powód, aby poddać się zniechęceniu i ulec szybkiej rezygnacji…

Reklama

Jezus, któremu towarzyszyło Dwunastu, nie tylko wskazuje drogę błogosławieństw dla ubogich, głodujących, płaczących czy odrzuconych z powodu Syna Człowieczego. Głosi również biada bogaczom, sytym, śmiejącym się i chwalonym przez innych (Łk 6,20-26). Droga to jednak nie to samo co cel, chociaż do niego prowadzi. Zapomina o tym niestety nawet wielu uczniów Jezusa.

Przychodzi mi na myśl należące do klasyki duchowości dzieło św. Jana od Krzyża „Droga na Górę Karmel”. Ów doktor mistyczny naszkicował obraz Góry, która wraz z umieszczonymi na nim słowami i dołączonymi wersami, stanowi pełny program życia, element pierwszorzędnej wagi w jego pedagogii. Miejsce centralne zajmuje na rysunku szczyt. To on jest miejscem obecności i objawienia się Boga swoim wybranym: Mojżeszowi, Eliaszowi, Chrystusowi. Stąd też asceza – związana z wstępowaniem na górę i porzuceniem tego, co na nizinach – wynika z potrzeby odpowiedzi na Boże zaproszenie. Tę ascezę można określić jako trening duchowy, moralny oraz ćwiczenia religijne, które zmierzają do usuwania przeszkód na drodze zjednoczenia się z Bogiem. A sama droga na Górę doskonałości „takich wymaga podróżnych, którzy ani nie dźwigają niczego, co by ich ciągnęło w dół, ni czegokolwiek, co by im przeszkadzało iść w górę. Jest to bowiem takie zajęcie, w którym szuka się i zdobywa tylko Boga i Jego tylko szukać i zdobywać wolno” (II, 7,3).

Rysunek Góry Jana od Krzyża ma kształt kolisty, z wejściem w części frontowej u dołu, gdzie umieszczono ścieżkę główną i dwie ścieżki boczne. Resztę obwodu zajmuje szczyt, na którym mieszka chwała Boża. Uczestniczą w niej ludzie podniesieni do tych wysokości. Opisy ilustrujące osiągnięte zjednoczenie, które zajmuje szczyt, wypełniają pozostałą przestrzeń. Są to owoce Ducha Świętego, łaski i cnoty moralne. Istota znajduje się w centrum: „Na tej górze mieszka tylko cześć i chwała Boża”. Aby tam dojść, trzeba więc rozwijać cnoty teologalne (boskie dary chrzcielne), które powinny doprowadzić do ostatecznego oczyszczenia w potrójnym wymiarze człowieka: poznanie (wiara), uczucie (miłość), posiadanie (nadzieja).

Jak tu mówić o wyżynach duchowości, skoro przed oczyma pojawia się „nizinny” kryzys wiary. Okazuje się, że dotyczy on Europy, która zdaniem Franciszka – mocno wybrzmiało to w przemówieniach w Parlamencie Europejskim i Radzie Europy w Strasburgu (2014) - jest zmęczona i bezsilna, jak „bezpłodna babcia”. Kontynent musi się zastanowić, czy jego „ogromne dziedzictwo” jest już tylko „zwykłym muzealnym dziedzictwem przeszłości”, czy też jest jeszcze w stanie „inspirować kulturę i włączyć swoje skarby do całej ludzkości”. Z czego wynika ten kryzys wiary i jak mu przeciwdziałać? Franciszek podjął próbę odpowiedzi, nad którą warto się zatrzymać: „Kryzys wiary w naszym życiu i w naszych społeczeństwach ma związek z zanikiem pragnienia Boga, z uśpieniem ducha, z przywyknięciem do zadowalania się życiem z dnia na dzień, bez zadawania sobie pytania, czego Bóg od nas chce. Zapomnieliśmy o wznoszeniu spojrzenia ku Niebu” (Franciszek, @Pontifex.pl, 7.02.2022).

I na koniec, ciekawa intuicja Antonio Socci, włoskiego pisarza, dziennikarza i publicysty katolickiego, jeszcze do niedawna zagorzałego krytyka obecnego pontyfikatu. Pisząc o pontyfikacie Franciszka, przywołuje intuicję Dietricha Bonhoeffera: „Bóg nie wstydzi się podłości człowieka, przenika ją, obiera za swoje narzędzie istotę ludzką i czyni cuda tam, gdzie najmniej się tego spodziewamy. Bóg jest bliski podłości, kocha to, co stracone, co nie jest uważane lub nieistotne, co jest zepchnięte na margines, słabe i złamane. Tam, gdzie ludzie mówią: zgubiony, On mówi: znaleziony. (…) Tam, gdzie ludzie mówią: podły, Bóg woła: błogosławiony”.

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7