Uczelniana Komisja Dyscyplinarna ds. Pracowników Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego wydała dziś orzeczenie uniewinniające w sprawie ks. dr. hab. Alfreda Wierzbickiego - podała "Więź", dodając, że on sam chce teraz publicznej debaty.
Komisja dyscyplinarna „uniewinnia obwinionego ks. Alfreda Marka Wierzbickiego od zarzucanych mu czynów w zakresie dotyczącym krytyki stanowiska Konferencji Episkopatu Polski i Kościoła oraz wypowiedzi o członkach Fundacji Życie i Rodzina” – powiedział przewodniczący komisji ks. dr hab. Ambroży Skorupa. Umorzone zostało postępowanie w sprawie pozostałych zarzutów, jako dotyczących przekonań religijnych i światopoglądowych. Orzeczenie nie jest prawomocne. Strony mają siedem dni na jego ewentualne zaskarżenie.
– Jestem usatysfakcjonowany rozstrzygnięciem. Komisja postępowała zgodnie ze standardami prawnymi i akademickimi – powiedział ks. Wierzbicki dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku. Dodał, że nie mija jego gorycz, iż w ogóle doszło takiego postępowania dyscyplinarnego. Chciałby, aby jego sprawa stała się przedmiotem debaty publicznej.
Treść zarzutów nie była upubliczniana przez KUL. Ks. prof. Wierzbicki przedstawił je "Więzi", a ta opublikowała je na swojej stronie internetowej:
„1. 9 kwietnia 2020 r. na antenie telewizji TVN24 w programie «Kropka nad i» użył słów powszechnie uznawanych za obraźliwe, naruszających godność ks. prof. Tadeusza Guza między innymi w słowach: «Można być profesorem, ale można być też skończonym durniem».
2. Będąc nauczycielem akademickim na wydziale kościelnym uczelni katolickiej naruszył swoje obowiązki, poprzez to, iż 13 września 2020 r. w wywiadzie dla portalu Onet.pl krytycznie i bezzasadnie ocenił stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w sprawie mniejszości seksualnych, używając m.in. takich słów: «Ten dokument biskupów wygląda jakby był pisany na księżycu, a nie w Polsce, gdzie prześladowani są na tym tle ludzie…», dalej zaś: «Zamiast powtarzać ciągle, że homoseksualizm jest grzechem, Kościół powinien być bardziej ostrożny i poważniej traktować to, co na ten temat mówi nauka», w innej części wywiadu o członkach Fundacji Życie i Rodzina wyraził się obraźliwie, dokonując czynu godzącego w godność zawodu nauczyciela akademickiego, w sposób: «są to bardzo niebezpieczni rycerze cywilizacji śmierci», zaś dalej: «Ci młodzi katolicy z Fundacji jakoś przypominają komunistycznych aktywistów z najgorszych lat stalinowskich, którym wystarczyła bezkrytyczna, wręcz ślepa wiara, że służą dobrej sprawie».
3. Będąc nauczycielem akademickim na wydziale kościelnym uczelni katolickiej naruszył swoje obowiązki, poprzez to, iż 15 września 2020 r na antenie telewizji TVN24 dokonał krytycznej i nieuzasadnionej oceny stanowiska Konferencji Episkopatu Polski w sprawie mniejszości seksualnych, między innymi w słowach: «tam są tak zagmatwane wywody, że niewiele jest jasności», nie podając konkretnych zastrzeżeń co do treści stanowiska KEP, by na koniec wywiadu podsumować: «być może biskupi, duchowni mojego Kościoła, myślą racjonalnie, ale odchodzą od tego, co jest rdzeniem chrześcijaństwa».
4. 18 grudnia 2016 r. dokonał czynu godzącego w godność zawodu nauczyciela akademickiego w wywiadzie dla radia Tok FM, poprzez wyrażenie ostrej i obraźliwej opinii na temat Kościoła i jego hierarchów, używając między innymi takich słów: «w mojej ocenie na głupka wyszedł Kościół katolicki, który poparł PiS… I to mnie bardzo boli, że Kościół tak strasznie się skompromitował», dalej zaś «biskupi ani wtedy ani dzisiaj się nie spisali. Nie rozumieją, czym jest demokracja».
5. Będąc nauczycielem akademickim na wydziale kościelnym uczelni katolickiej naruszył swoje obowiązki, poprzez to, iż 26 września 2020 r. w wywiadzie dla portalu TVN24.pl zamieścił swoją krytyczną i fałszywą tezę na temat polityki i nauczania Kościoła katolickiego wobec związków homoseksualnych, mówiąc między innymi: «Kościół jest jednoznaczny: homoseksualizm jest złem. Zastanawiam się jednak, czy nie powinniśmy zrewidować tego poglądu. Nauka mówi nam więcej, niż wiedział człowiek biblijny. […] Mógłbym zaakceptować związki partnerskie, które dotyczą przecież nie tylko osób homoseksualnych. Czy uderzyłoby to w rodzinę? Uważam, że nie».
6. Będąc nauczycielem akademickim na wydziale kościelnym uczelni katolickiej naruszył swoje obowiązki, poprzez to, iż w swoich gestach i wypowiedziach, między innymi poprzez podpisanie tzw. apelu zwykłych księży w sprawie aborcji z 22 lutego 2021 r. podważył nauczanie Kościoła w kwestii ochrony życia poczętego, stawiając między innymi takie pytania: «Czy można w tej sytuacji nakazać kobiecie urodzić dziecko, skazane na bezmierny ból, a matkę, bo niestety często kobiety zostają w tej sytuacji same, obarczyć obowiązkiem opieki nad tym dzieckiem, co ją może do głębi unieszczęśliwić? Czy prawo może wymagać od kobiety takiego heroizmu? Czy troska o poczęte dziecko, nawet ciężko chore, nie przesłania tu troski o jego matkę, której odbiera się elementarne prawo do własnego planowania godnego życia? Dopiero wtedy możemy zachęcać – ale nie zmuszać prawem – kobiety do urodzenia chorych dzieci» oraz dopuścił się Jego nieuprawnionej i niesprawiedliwej krytyki, podpisując się pod stwierdzeniem typu: «Kościół nie pracował wystarczająco nad ludzkimi sumieniami»”.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.