W Watykanie rozpoczyna się dziś „Dochodzenie ws. pierwszych wieków Kościoła”. Jest to międzynarodowy kongres historyczny, który chce włączyć do chrześcijańskiej historiografii najnowsze odkrycia archeologiczne oraz literackie. Nowością jest również wykroczenie poza kraje Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu. Historycy zajmują się bowiem również ekspansją chrześcijaństwa na Daleki Wschód, do Chin i Indii, gdzie ewangelizację zainicjował św. Tomasz Apostoł.
Kongres zorganizował Papieski Komitet Nauk Historycznych oraz Katolicki Uniwersytet w Lyonie. Ma on zgromadzić wyniki badań ekspertów, którzy zajmują się geografią historyczną pierwszych wieków, szlakami handlowymi, gospodarką starożytnego Rzymu i Azji, ze szczególnym uwzględnieniem ruchów diaspory żydowskiej i podróży pierwszych misjonarzy. Mówi o. Bernard Ardura, przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych.
Przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych przypomniał, że w spojrzeniu na najwcześniejszą historię Kościoła kierowano się w ciągu wieków dwoma podejściami. Pierwszy z nich zainicjował Euzebiusz z Cezarei, który w swojej Historii Kościoła opisał linię sukcesji apostolskiej, przedstawił dzieje teologii chrześcijańskiej i herezji oraz historie męczenników. Przeciwko tej koncepcji powstał drugi nurt, naznaczony przez Kalwina, który opisuje historię Kościoła jako ciągły upadek, pośród którego małe grupy chrześcijan wiernych Słowu Bożemu tworzą swoisty pomost do reformacji XVI wieku. Jak zauważył o. Ardura, do dziś modna jest nie tylko myśl protestanckiego teologa Adolfa von Harnacka z przełomu XIX i XX wieku, który w swoich bardzo popularnych wykładach o istocie chrześcijaństwa (1899-1900) na Uniwersytecie Berlińskim przyczynił się w znacznym stopniu do rozpowszechnienia protestanckiej wizji historiografii, ale także jego teza, że o pierwszych wiekach chrześcijaństwa w ogóle nic nie można powiedzieć z naukową precyzją.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.