Doświadczenie przynajmniej pięciu lat pracy w Kurii Rzymskiej, wymagane od kandydata na papieża to jeden z postulatów zgłoszonych przez emerytowanego przewodniczącego Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych, 92-letniego kard. Waltera Brandmüllera. Na łamach blogu Settimo Cielo prowadzonego przez doświadczonego watykanistę Sandro Magistra ukazał się jego artykuł: „Wybór papieża w napięciu między centrum a peryferiami. Pewna propozycja”.
I
Kolegium Kardynalskie wywodziło się z duchowieństwa miasta Rzymu, które składało się z biskupów sąsiednich diecezji podrzymskich, prezbiterów „tituli" rzymskich i diakonów diakonii miejskich. Po zawirowaniach „saeculum obscurum", to papież Mikołaj II w bulli "In nomine Domini" z 1059 r. po raz pierwszy ustanowił prawne zasady wyboru papieża. Zgodnie z tymi przepisami biskupi kardynałowie, po zasięgnięciu opinii kardynałów prezbiterów i kardynałów diakonów, wybierali papieża, po czym reszta duchowieństwa zatwierdzała go wraz z ludem przez aklamację.
Fakt, że posługa papieska jest związana z biskupstwem Rzymu, wynika z tego, że pierwszy z apostołów poniósł śmierć męczeńską i został pochowany w tym mieście. Ale fakt, że Piotr pracował w Rzymie, tu poniósł męczeństwo i tutaj został pochowany, nie jest jedynie wynikiem przypadku. Wierzące oko dostrzega w tym rękę Bożej Opatrzności. W każdym razie męczeństwo Piotra i jego pochówek w Rzymie mają konstytutywne znaczenie teologiczne. Był o tym przekonany już biskup męczennik Ignacy z Antiochii, który w swoim szeroko dyskutowanym i kontrowersyjnym liście do Kościoła rzymskiego z przełomu I i II wieku pisał, że Kościół rzymski przewodniczy „agápe", które to słowo powinno być poprawnie tłumaczone jako „Kościół", o czym świadczy użycie tego samego słowa w innych listach Ignacego, kiedy na przykład pisze: „Pozdrawia was 'agápe' z...”, po czym następuje nazwa miasta. Tutaj natomiast „agápe" jest napisane bez nazwy miasta, określając w ten sposób Kościół w ogóle, któremu przewodniczy wspólnota rzymska.
Podobnie św. Ireneusz z Lyonu, około roku 200, przypisywał Kościołowi rzymskiemu, jako że został założony przez Piotra i Pawła, „potentior principalitas", tzn. silne pierwszeństwo. Krótko mówiąc: związek między posługą Piotrową a miastem grobu apostołów - a nie stolicą cesarstwa - jest pierwotnym przekonaniem Kościoła i aż do XVI wieku nigdy nie był kwestionowany.
Kolegium Kardynalskie wywodzi się więc z duchowieństwa miasta Rzymu i dlatego od czasów Mikołaja II wybiera biskupa Rzymu, który jest jednocześnie najwyższym pasterzem całego Kościoła.
Aż po dzień dzisiejszy papieże starają się zawsze odpowiadać tym historycznym przepisom, przydzielając nowym kardynałom z różnych kontynentów rzymski kościół tytularny i w ten sposób inkardynując ich do duchowieństwa miasta Rzymu. W ten sposób ważne ośrodki episkopalne na całym świecie są ściślej związane z centrum. Chociaż w tym celu nie byłby w ogóle potrzebny wymysł rytualny, gdyż już samo nałożenie paliusza przez papieża na metropolitów na całym świecie wystarczająco wyraża związek z Rzymem i jedność Kościoła powszechnego.
II
Chodzi więc o to, aby w sposób przemyślany zharmonizować dwa aspekty posługi Piotrowej, dla Kościoła lokalnego i dla Kościoła powszechnego, także w sposobie wyboru papieża. Punktem wyjścia dla takich rozważań mogłoby być stwierdzenie, że prawo do głosowania i prawo wybieralności, tj. prawo do głosowania i kandydowania w wyborach, niekoniecznie idą w parze.
Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami, kardynałowie tracą czynne prawo wyborcze po ukończeniu 80 roku życia, ale, co dziwne, nie tracą prawa biernego. Co więcej, do tej pory prawie nigdy nie zdarzyło się, aby ktoś, kto nie jest kardynałem, został wybrany na papieża. Po raz ostatni miało to miejsce w 1378 roku, wraz z wyborem arcybiskupa Bari Bartolomeo Prignano, który wybrał imię Urban VI.
Musimy zatem zapytać, w jaki sposób napięcie między centrum a peryferiami może zostać odpowiednio rozwiązane w sposobie wyboru papieża.
Po pierwsze, należy pamiętać, że papież nie jest „również” biskupem Rzymu, ale jest odwrotnie: biskup Rzymu jest również papieżem. Kiedy więc zostaje wybrany, zostaje wybrany następca Piotra na stolicy rzymskiej. A to oznacza, że wybór jest pierwotnie obowiązkiem duchowieństwa i ludu Rzymu.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).