Przez pół wieku Karmel mocno wrósł w ziemię Burundi. – Każdego dnia dziękuję Bogu za tę obecność, dzięki której wiara wzrasta – mówi Hermes Nijimbere, który wraz z karmelitami bosymi angażuje się w poprawę bytu najuboższych mieszkańców tego kraju.
Chrześcijaństwo przyszło do Burundi tuż po „różańcowych” encyklikach Leona XIII, w czasie ogłoszenia dogmatu o Wniebowzięciu NMP i poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi. Pierwsza karawana misyjna dotarła na tereny ówczesnego Królestwa Urundi w 1896 r., we wspomnienie Matki Boskiej z Góry Karmel. Pierwsi misjonarze mieli ze sobą różańce i do dziś każdy katechumen w dniu chrztu zawiesza go sobie na szyi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.