Papież Franciszek, operowany w niedzielę z powodu uchyłkowatości okrężnicy, spędził spokojną noc w rzymskiej klinice Gemelli - poinformowały w poniedziałek rano źródła medyczne, cytowane przez agencję Ansa. W szpitalu pozostanie prawdopodobnie kilka dni.
Źródła w klinice informują o normalnym przebiegu kuracji pooperacyjnej.
W komunikacie wydanym około północy Watykan ogłosił, że 84-letni Franciszek dobrze zniósł planowy zabieg chirurgiczny, przeprowadzony w ogólnym znieczuleniu.
W szpitalu opiekują się nim także dwie osoby z personelu pielęgniarskiego z Watykanu. W Gemelli nad bezpieczeństwem i spokojem papieża czuwają też funkcjonariusze żandarmerii watykańskiej i policji.
Aktualizacja:
Komunikat Stolicy Apostolskiej:
Jego Świątobliwość Papież Franciszek jest w dobrym stanie ogólnym, czujny i oddycha spontanicznie. Operacja zwężenia uchyłka wykonana wieczorem 4 lipca obejmowała lewostronną hemikolektomię i trwała około 3 godzin. Przewidywany jest pobyt w szpitalu około 7 dni, z wyjątkiem powikłań.
*
Franciszek przebywa w tym samym pokoju, w którym leczony był zawsze św. Jan Paweł II podczas swych siedmiu pobytów w Gemelli. Po raz pierwszy trafił tam 40 lat temu, gdy został ciężko ranny w zamachu na placu Św. Piotra.
84-letni Franciszek udał się do szpitala w niemal całkowitej dyskrecji. Towarzyszył mu tylko kierowca i bliski współpracownik. Zajął pokój, w którym siedem razy przebywał Jan Paweł II. Jest drugim po nim papieżem hospitalizowanym w tej klinice.
Nieoficjalnie wiadomo, że operacja zaczęła się około godziny 19.
Sam zabieg był dla wszystkich dużym zaskoczeniem. Wybrano termin na początku miesiąca, w którym papież częściowo wypoczywa.
Zawieszone zostały środowe audiencje generalne. Franciszek będzie spotykał się z wiernymi tylko na niedzielnej modlitwie Anioł Pański.
Czytaj też:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.