Większy niż w Rio

Jest wielki. Większy niż statua Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro. Postanowiłem zobaczyć go krótko przed poświęceniem, zaplanowanym na 21 listopada.

Reklama

Gdzie to może być? – rozglądałem się, jadąc samochodem do Świebodzina. Wjechałem na górkę przed miastem i… aż się wzdrygnąłem. Dosłownie w jednej sekundzie wyrósł przede mną kolos, który musi się kojarzyć ze słynną statuą ze wzgórza Corcovado nad Rio de Janeiro.

A może brama triumfalna?

Skąd wziął się pomysł zbudowania w niewielkim Świebodzinie figury podobnej do tej z Brazylii? To się zaczęło 26 listopada 2000 r. Wszystkie świebodzińskie parafie po odprawieniu jubileuszowych misji świętych intronizowały w swoim mieście Chrystusa Króla. Ks. prałat Sylwester Zawadzki, budowniczy i proboszcz miejscowego sanktuarium Bożego Miłosierdzia, patrzył na tę uroczystość i myślał: „To się nie może skończyć na jednorazowym wydarzeniu”. – Najpierw pomyślałem, że skoro Świebodzin stał się przez intronizację miastem królewskim, to można by wybudować bramę triumfalną – wspomina 78-letni duchowny, który spędził w tym mieście prawie pół życia. Perspektywa budowy nie przerażała go. W swoim kapłańskim życiu zbudował 3 kościoły, 4 plebanie, do tego jeszcze inne budynki – w sumie 13 obiektów wzniesionych od postaw i kolejnych 8, które zostały jego staraniem wyremontowane.

Ostatecznie jednak nie brama triumfalna, ale górująca nad miastem figura Chrystusa Króla miała być pamiątką Jego intronizacji. Na wzgórzu pod miastem wylany został betonowy fundament. Z niego wypuszczono 6 betonowych słupów i pionową, stalową szynę, przypominającą w przekroju literę H (dwuteownik). Następnie konstrukcja została przykryta sztucznie usypanym 16-metrowym pagórkiem. Betonowe słupy wystawały tylko nieco ponad jego szczyt, zaś stalowa szyna poprowadzona była znacznie wyżej i stała się głównym elementem nośnym całej konstrukcji. Dolna część figury układana była z sześciu betonowych pierścieni, jakby pięter. Część górna to konstrukcja stalowa, okładana płatami płótna z włókien szklanych czy syntetycznych, malowanego żywicą epoksydową. Płaty te mają około 2 cm grubości. Ostatnim etapem budowy było nałożenie przygotowanych na ziemi ramion i głowy z koroną. Same ramiona ważą około 27 ton!

Ostatecznie jednak nie brama triumfalna, ale górująca nad miastem figura Chrystusa Króla miała być pamiątką Jego intronizacji. Na wzgórzu pod miastem wylany został betonowy fundament. Z niego wypuszczono 6 betonowych słupów i pionową, stalową szynę, przypominającą w przekroju literę H (dwuteownik). Następnie konstrukcja została przykryta sztucznie usypanym 16-metrowym pagórkiem. Betonowe słupy wystawały tylko nieco ponad jego szczyt, zaś stalowa szyna poprowadzona była znacznie wyżej i stała się głównym elementem nośnym całej konstrukcji. Dolna część figury układana była z sześciu betonowych pierścieni, jakby pięter. Część górna to konstrukcja stalowa, okładana płatami płótna z włókien szklanych czy syntetycznych, malowanego żywicą epoksydową. Płaty te mają około 2 cm grubości. Ostatnim etapem budowy było nałożenie przygotowanych na ziemi ramion i głowy z koroną. Same ramiona ważą około 27 ton!

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama