Dzisiaj, po pięciu latach prac badawczych i konserwatorskich, w bazylice Mariackiej zaprezentowano ołtarz Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny, wykonany przez rzeźbiarza Wita Stwosza. Był tworzony w latach 1477-1489.
O rozpoczęciu prac renowacyjnych myślano już w 2012 r. Rozpoczęto je zaś w 2015 r. Były prowadzone przez zespół doświadczonych konserwatorów pod kierunkiem prof. Jarosława Adamowicza z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. - Współczesna konserwacja obiektu nie jest zwykłą renowacją czy restauracją. To działanie intersdyscyplinarne, obejmujące m.in. wnikliwe prace badawcze za pomocą nowoczesnej aparatury specjalistycznej. Poszczególne elementy ołtarza badaliśmy m.in. za pomocą promieni rentgenowskich, skanera i tomografu komputerowego. To było pięć lat nieustającej pracy naszego kilkunastoosobowego zespołu - dzień w dzień. Pracowaliśmy nie zatrzymując w bazylice ani codziennego cyklu liturgicznego, ani ruchu turystycznego - powiedział prof. Adamowicz. Wymagało to od konserwatorów nie tylko wielkiej precyzji, ale i siły fizycznej. Niektóre z 200 figur ołtarzowych wykonanych z drewna lipowego ważą bowiem ponad 200 kilogramów. - W trakcie prac udało nam się odkryć coś, o czym nie wzmiankowano nigdzie do tej pory. W największej scenie - Zaśnięcia Maryi podtrzymujący ją św. Jakub ma tuż obok łokcia wyrytą inskrypcję "1486". Świadczy to o tym, że w tym roku ta figura została skończona. Inne także musiały być gotowe w tym samym czasie. To bardzo ważna informacja dotycząca przebiegu tworzenia nastawy ołtarzowej - dodał konserwator.
Konserwatorzy starali się przywrócić pierwotny stan ołtarza. Odsłonili niektóre fragmenty późniejszych przemalowań, skorygowali zaburzony niegdyś układ elementów ołtarza. Te zmiany są widoczne np. w miejscach, gdzie przed 2015 r. była czerń, a teraz jest pierwotna czerwień. - W samej szafie ołtarzowej wróciliśmy do układu figur, który jest nam znany z fotografii wykonanych przed konserwacją dziewiętnastowieczną. W największej scenie ołtarza nieco inaczej są usytuowani apostołowie drugiego planu. W sumie tych zmian jest kilkadziesiąt. Skrzydła jednego z aniołów ze sceny zwiastowania zostały niegdyś "wypożyczone" od anioła ze sceny wniebowzięcia i na odwrót. Dysponując nowoczesną techniką umożliwiającą np. wykonywanie zbliżeń, widzieliśmy to, czego nie mogli zobaczyć nasi poprzednicy - powiedział prof. Adamowicz. Zapowiedział, że bogata dokumentacja prac badawczych i konserwatorskich zostanie wykorzystana przy opracowywaniu publikacji naukowej, posumowuwjącej to wielkie przedsięwzięcie.
Radości z rezultatów prac nie kryje ks. infułat Dariusz Raś, archiprezbiter bazyliki Mariackiej. - Ołtarz wypiękniał. Jesteśmy dumni i z radością wróciliśmy do tego starego wystroju kościoła Mariackiego. Nie liczy się jednak tylko strona estetyczna. Ołtarz jest także mistrzowskim przekazem wiary. Mistrz Stwosz przedstawił ludziom życie Najświętszej Maryi Panny i Jezusa w 21 scenach. Główna szafa ołtarzowa przedstawia zaśnięcie NMP oraz Jej wniebowzięcie. W szczycie retabulum medytujemy zaś koronację Matki Jezusa w niebie, w podstawie umieszczono dodatkowo drzewo Jessego, czyli ludzką genealogię Jezusa - dodał ks. dr Raś.
Także inne osoby są pod dużym wrażeniem efektów pięcioletnich prac przy ołtarzu. - Generalne wrażenie znakomite. Cieszę się, że doczekałem, by móc to zobaczyć. Jest piękny, a zarazem nieco inny od tego, który miałem okazję oglądać jako dziecko już przed wojną - powiedział prof. Stanisław Waltoś, wybitny prawnik, a zarazem wieloletni dyrektor Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor książki o rabunku ołtarza Mariackiego przez Niemców.
- Ja także ołtarz zobaczyłem po raz pierwszy jako dziecko. Było to w II połowie lat 40. XX w. gdy przyjeżdżałem z ojcem z Nowego Targu do Krakowa. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie przypuszczałam, że będę go kiedyś oglądał codziennie jako organista tej świątyni. Teraz, po pracach konserwatorskich, robi na mnie wrażenie jeszcze większe - dodał prof. Bogusław Grzybek, chórmistrz, wieloletni organista mariacki
Całość prac kosztowała ponad 14 mln zł. Współfinansowali je: Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Gmina Kraków oraz parafia Mariacka.
Bogdan Gancarz /Foto Gość W przeciwieństwie do wielu innych sakralnych dzieł sztuki gotyckiej, ołtarz Mariacki także i dziś znajduje się w miejscu, do którego był przeznaczony od początku swego istnienia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.