30 lat temu otworzyły się bramy koszar na duszpasterską posługę księży kapelanów. Dziś towarzyszą oni żołnierzom na poligonach, w szpitalach, koszarach i na misjach zagranicznych - powiedział PAP biskup polowy Wojska Polskiego gen. Józef Guzdek.
Jak dodał - "ponieważ drogą Kościoła jest człowiek, chcemy pozostać wierni w służbie Bogu i człowiekowi. W ten sposób najpełniej będziemy realizować nasze powołanie i misję wśród mundurowych" - podkreślił bp Guzdek.
Decyzją św. Jana Pawła II 21 stycznia 1991 r. zostały odtworzone struktury diecezji wojskowej, w tym także został powołany biskup polowy Wojska Polskiego. Tym samym, jak podkreślił hierarcha, "otworzyły się bramy koszar na duszpasterską posługę księży kapelanów, co przed rokiem 1991 było absolutnie niemożliwe". "Polska dołączyła do demokratycznych państw, w których troska o sprawy religijne żołnierzy jest czymś naturalnym" - ocenił bp Guzdek.
Wskazał, że każdy kolejny rok przynosił nowe wyzwania. Przypomniał, że w ciągu tych trzech dekad miało miejsce m.in. "ograniczenie liczby żołnierzy służby zasadniczej i czasu jej pełnienia". "Wojsko Polskie stawało się armią zawodową. Zwiększało się także nasze zaangażowanie w misje zagraniczne, zwłaszcza po wstąpieniu Polski do NATO. Zarówno formy posługi duszpasterskiej, jak i organizacja struktur musiały uwzględniać te przemiany" - powiedział biskup.
Poinformował, że obecnie w Ordynariacie Polowym posługę pełni 130 kapelanów zawodowych w tym - 119 w szeregach Wojska Polskiego i 11 w Straży Granicznej. Zaznaczył, że "jest to posługa, którą mogą pełnić księża mający odpowiednie predyspozycje: fizyczne, psychiczne, duchowe i intelektualne". "Po ukończeniu kursu oficerskiego muszą oni nieustannie doskonalić swoje umiejętności. Ze względu na częste rotacje spowodowane wyjazdami na misje zagraniczne oraz udział w wielu szkoleniach organizowanych w koszarach i na poligonach, muszą mieć łatwość asymilacji do każdych warunków. Konieczne są także otwartość i zdolność nawiązywania kontaktów z innymi" - powiedział bp Guzdek. Jak dodał Ordynariat Polowy kładzie także duży nacisk na znajomość języka angielskiego. "Jest to warunek owocnej posługi zarówno na misjach zagranicznych, jak i wśród żołnierzy armii sojuszniczych, przebywających na terenie Polski" - wyjaśnił.
Wskazał, że "podstawowym zadaniem kapelana jest głoszenie słowa Bożego, sprawowanie liturgii, udzielanie sakramentów, a wszystko poprzez równoczesne towarzyszenie żołnierzom lub funkcjonariuszom Straży Granicznej w wypełnianiu ich zadań". Zwrócił uwagę, że obecnie "dziesięciu kapelanów wojskowych pełni posługę na misjach poza granicami kraju, m.in w Afganistanie, Iraku, Kosowie, czy Libanie. Kolejnych ośmiu przygotowuje się do tej posługi na poligonach i w ośrodkach szkoleń, aby razem z żołnierzami, na przełomie stycznia i lutego rozpocząć kolejną zmianę. Kilku kapelanów przebywa obecnie z żołnierzami na poligonie. Inni zaś towarzyszą żołnierzom w ich codziennych obowiązkach w koszarach. Pełnią także posługę w parafiach wojskowych, będąc do dyspozycji żołnierzy, ich rodzin oraz kombatantów, weteranów misji wojskowych, emerytów i rencistów" - powiedział biskup polowy WP.
Podkreślił, że największym wyzwaniem, które stoi przed kapelanami jest "niesienie pomocy i wsparcie duchowe żołnierzom, którzy służą poza granicami kraju, gdzie narażone jest ich zdrowie i życie". Przyznał jednocześnie, że żołnierze "cenią sobie możliwość rozmowy na tematy egzystencjalne, posługę słowa i sakramentów, zwłaszcza Eucharystii i sakramentu pokuty".
Zaznaczył, że "pandemia nie zamknęła kapelanów w kościołach garnizonowych". "Warunkiem ich optymalnej posługi jest obecność wśród żołnierzy. Przy zachowaniu wszystkich przepisów sanitarnych wydanych na czas pandemii są oni wszędzie tam, gdzie żołnierze wypełniają swoje zadania. Kapelani służący w szpitalach wojskowych pełnią także posługę na oddziałach covidowych, niosąc nadzieję i wsparcie chorym, którzy nie mogą spotkać się z najbliższymi" - zwrócił uwagę bp Guzdek.
Biskup polowy WP podkreślił, że "kapelan musi przede wszystkim być człowiekiem silnej wiary i zaufania Bogu, który będzie czerpać mądrość i siłę z lektury Pisma Świętego i z Eucharystii". "Dwa razy w roku organizowane są odprawy szkoleniowe, w tym czterodniowe rekolekcje. Wszyscy kapelani posiadają telefon do biskupa, aby - jeśli zajdzie taka potrzeba - mogli w każdej chwili bezpośrednio zwrócić się o radę i pomoc, albo po prostu podzielić się radością, bieżącymi sprawami" - powiedział bp Guzdek. Jak dodał - "w sytuacjach kryzysowych bardzo przydatna jest silna osobowość, odporność na stres".
Na czele przywróconego po zmianach politycznych 1989 r. ordynariatu, decyzją papieża Jana Pawła II stanął ks. prał. Sławoj Leszek Głódź, pierwszy po II wojnie światowej biskup polowy. Hierarcha utworzył wszystkie niezbędne instytucje diecezji wojskowej i wprowadził księży kapelanów do jednostek wojskowych.
W roku 2004 nowym ordynariuszem polowym został bp Tadeusz Płoski, który pełnił tę posługę do roku 2010, kiedy zginął w katastrofie smoleńskiej. Jego następcą został bp Józef Guzdek, obecnie w stopniu generała brygady. Dwaj ostatni duszpasterze stanęli przed wyzwania związanym z redukcją polskiej armii, rezygnacją z zasadniczej służby zawodowej i uzawodowieniem wojska, jak też dyslokacją jednostek wojskowych.
Kapelani ordynariatu polowego posiadają stopnie wojskowe. Najniższym stopniem kapłanów jest podporucznik, najwyższym - generał dywizji.
W ramach obchodów z okazji 30-lecia przywrócenia Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego zaplanowano w czwartek mszę św. w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie, pod przewodnictwem metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza.
Historyk prof. Jan Żaryn zeznawał w tej sprawie w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
W imieniu papieża uroczystości beatyfikacyjnej we Fryburgu będzie przewodniczyć kardynał Kurt Koch.
W 1966 roku biskupi Stanów Zjednoczonych ograniczyli ten obowiązek do okresu Wielkiego Postu.
Formuła podjęta przez pomysłodawców i realizatorów od początku znalazła odbiorców.