Nadal nie ma żadnych wieści o losie uprowadzonego w Nigerii biskupa pomocniczego diecezji Oweri. Policja utworzyła dwie grupy zadaniowe, których celem jest odnalezienie porwanego i zatrzymanie sprawców. Wierni spontanicznie zbierają się w miejscowej katedrze, aby modlić się o uwolnienie swojego biskupa.
Bp Moses Chikwe został uprowadzony wraz ze swoim kierowcą w niedzielę wieczorem przez grupę uzbrojonych mężczyzn. Po kilku godzinach odnaleziono jego samochód zaparkowany w pobliżu miejscowej katedry. Wiadomość o porwaniu potwierdził miejscowy biskup Victor Obinna, który w rozmowie z Radiem Watykańskim podkreśla bardzo niski poziom bezpieczeństwa w Nigerii i wyraża niepokój o los porwanego.
„Kościół jest zawsze wśród ludzi i cierpi razem z nimi, nie opuszcza ich. Sytuacja w Nigerii jest bardzo poważna, w każdej części kraju zdarzają się liczne porwania, morderstwa i inne akty przemocy, zarówno wobec ludności cywilnej jak, księży i sióstr zakonnych – powiedział bp Victor Obinna. – W tym sensie przedstawiciele lokalnego Kościoła ponoszą takie samo ryzyko jak inni Nigeryjczycy. Biskupi, księża i siostry zakonne nie mają żadnej ochrony. Po wieściach o porwaniu, wielu wiernych zapewnia mnie o wsparciu modlitewnym, a także prosi o organizowanie modlitw o uwolnienie porwanego biskupa.“
To już kolejne porwanie duchownego w stanie Imo. W połowie grudnia uprowadzono ks. Valentine Ezeagu, podczas gdy jechał na pogrzeb swojego ojca. Po 24-godzinach został oswobodzony.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
W jej skład wejdą członkowie dwóch dykasterii: nauki wiary i tekstów prawnych.
Inspirację jest podobne wydarzenie, które ma miejsce w Krakowie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.