W Oblackim Centrum Edukacji i Kultury w Gdańsku odbyło się spotkanie z ks. Wiktorem Szponarem, autorem książki "Życie po śmierci. Teologiczne śledztwo".
Pomysł na zgłębienie tematu NDE (ang. near death experience), czyli doświadczenia śmierci klinicznej, towarzyszył ks. Szponarowi od dłuższego czasu. Przełomem stał się moment, kiedy do seminaryjnych drzwi zapukała kobieta, która NDE przeżyła, ale z powodu braku opracowań na ten temat miała wątpliwość, czy na tym, czego doświadczyła, może oprzeć swoją religijność.
"Życie po śmierci. Teologiczne śledztwo" to próba odpowiedzi, czym jest NDE, zebrana na prawie 300 stronach książki, wydanej przez Frondę. Stawia pytanie, czy to możliwe, aby kilka tysięcy przebadanych ludzi, w różnym wieku, na przestrzeni kilkudziesięciu lat, z pięciu kontynentów, o różnych wierzeniach i światopoglądach, miało tę samą halucynację albo było ze sobą w spisku, opowiadając o doświadczeniu NDE.
Ksiądz Szponar w czasie swojego teologicznego śledztwa korzystał z najbardziej znanych relacji pacjentów po NDE. Jest tam również szereg badań autorstwa Raymonda Moody’ego ("Życie po życiu"), Pima van Lommela ("Wieczna świadomość") oraz opracowań Antonia Socciego ("Ci, którzy wrócili z zaświatów") i Johna Burkego ("Zobaczyć niebo").
- Osobiście spotkałem się z kilkoma osobami, które NDE doświadczyły. Zebrałem dokumentację medyczną. Spisałem ich relację - mówi ks. Szponar. Te oraz inne relacje można znaleźć w książce.
W trakcie spotkania swoim świadectwem podzielił się również autor książki "Po drugiej stronie życia" Andrzej Duffek, którego relacja związana NDE zawarta została w książce "Życie po śmierci. Teologiczne śledztwo".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Choć ukraińska młodzież częściej uczestniczy w pogrzebach niż weselach swoich rówieśników...
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).