Pożar, który wybuchł w sobotę rano w gotyckiej katedrze w Nantes, "został ograniczony" - poinformowała ok. godz. 10 rano straż pożarna w departamencie Loara Atlantycka na zachodzie Francji. Według strażaków doszło jednak do "całkowitego zniszczenia" organów.
"Organy wydają się być całkowicie zniszczone. Platforma, na której się znajdują, jest bardzo niestabilna i grozi zawaleniem" - powiedział dziennikarzom dyrektor departamentalnej straży pożarnej, generał Laurent Ferlay.
Na miejscu jest obecnych około stu strażaków - podaje agencja AFP.
Wciąż nie wiadomo, co spowodowało ten - jak to określiły służby - "poważny pożar" zabytkowej Katedry św. Piotra i Pawła w Nantes. Urzędnik ratusza, na którego powołuje się agencja AP, powiedział anonimowo, że przyczyna pożaru jest niejasna.
AP podaje też, że w wyniku pożaru zostały zniszczone witraże, a czarny dym unosił się spomiędzy dwóch wież budowli, gdy strażacy walczyli z ogniem. Mieszkańcy i turyści patrzyli z przerażeniem na płonący zabytek. Służby ratunkowe otoczyły budynek katedry w historycznym centrum miasta nad Loarą. Lokalna straż pożarna ostrzegła ludzi, aby omijali ten teren, gdy trwa akcja gaśnicza - informuje AP.
Służby pożarnicze zostały zaalarmowane w sobotę o godz. 7.44.
To nie pierwszy raz, kiedy dochodzi do pożaru katedry, której budowa trwała ponad 400 lat, między XV a XIX w. 28 stycznia 1972 r. ogień strawił dach świątyni. Do wypadku doszło w wyniku prac dekarskich. Dopiero po ponad 13 latach prac rekonstrukcyjnych w maju 1985 r. katedra została ponownie otwarta - podaje AFP.
Gotycka katedra w Nantes to zabytek architektury. Budowla reprezentuje gotyk płomienisty.
Również w Nantes w czerwcu 2015 roku wybuchł pożar w XIX-wiecznej bazylice Saint Donatien. Płomienie zniszczyły trzy czwarte dachu świątyni; przyczyną zapalenia się ognia były prace spawalnicze.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.