Zmuszanie do stosowania środków antykoncepcyjnych, przymusowa sterylizacja i aborcja – w ten sposób władze Chin kontrolują populację mniejszości etnicznych żyjących na terenie tego państwa.
Amerykańska agencja prasowa Associated Press (AP) opublikowała artykuł śledczy na temat działań komunistycznej dyktatury chińskiej, które prowadzą do zmniejszenia liczby urodzeń wśród muzułmańskich mniejszości Ujgurów, Kazachów i innych w północno-zachodniej prowincji Xinjiang (Sinkiang) w Chinach.
Zdaniem AP, realizacja polityki dwojga dzieci wobec ujgurskiej mniejszości jest formą „ludobójstwa demograficznego”. Agencja przytoczyła dane w oparciu o najnowsze statystki państwowe, z których wynika, że liczba urodzeń „w większości ujgurskich regionów Hotan i Kaszgar spadła o ponad 60 procent w latach 2015-2018”. „W ubiegłym roku w całym regionie Xinjiang wskaźnik urodzeń gwałtownie obniżył się o prawie 24 proc. w porównaniu do zaledwie 4,2 proc. w całym kraju” – informują dziennikarze AP.
Tymczasem dane ukazują, że w 2010 r. kobiety z mniejszości etnicznych w Xinjiang miały więcej dzieci niż przeciętna kobieta w Chinach, a przedstawicielki mniejszości etnicznych w Hotan i Kaszgarze miały o znacznie więcej dzieci. W całych Chinach na 1000 mieszkańców odnotowano 11,9 urodzeń, zaś dla regionu zamieszkiwanego przez mniejszości – 14,5, a 24,27 dla Hotanu i Kaszgaru.
Jak przypomina LifeSiteNews, do 2014 r. chińskie mniejszości etniczne nie podlegały tym samym drakońskim środkom kontroli urodzeń, jakie wiązały się z egzekwowaniem narzuconej przez komunistów polityki jednego dziecka.
Według byłego kanadyjskiego ambasadora w Chinach Davida Mulroney’a, rząd nie chciał antagonizować relatywnie niewielkich grup mniejszości etnicznych żyjących w trudno dostępnych górzystych rejonach. Jednak obecnie nastąpił „tragiczny powrót” do drakońskiej polityki lat 80. i 90. ub. wieku. Niektórzy obserwatorzy zwracają uwagę, że zwrot w postępowaniu komunistów wobec członków tych niezwykle żywotnych kulturowo i głęboko wierzących społeczności etnicznych nastąpił w 2014 r., kiedy region ten odwiedził chiński przywódca Xi Jinping. Zapadła wtedy decyzja, by „zmniejszyć i ustabilizować wskaźniki urodzeń”.
Jak zauważa dyplomata, na niektórych obszarach wiejskich, mimo złagodzenia polityki jednego dziecka, komunistyczni urzędnicy nadal terroryzowali swoich współobywateli. Większym problemem demograficznym dla rządzących był stały spadek rocznej liczby urodzeń na terenach miejskich, przynoszący dramatyczne konsekwencje dla chińskiej gospodarki.
AP podała, że w 2018 r. wskaźnik urodzeń w Chinach wyniósł 10,94 urodzeń na 1000 mieszkańców, 10,69 dla regionu Xining i zaledwie 8,7 dla Heptanu i Kaszgaru.
Kobiety ujgurskie poddawane są badaniom ginekologicznym, w rezultacie których często zmusza się je do używania wkładek domacicznych, sterylizuje, a w przypadku kobiet w ciąży, siłą doprowadza do aborcji. Podobne praktyki stosowano przez 40 lat obowiązywania polityki jednego dziecka wobec całej populacji chińskiej. Działo się to często nie tylko przy biernej postawie organizacji międzynarodowych, ale nawet przy ich nieukrywanej aprobacie dla tego typu metod kontroli populacji.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.