Pomimo trudnej sytuacji gospodarczej mechanizmy tarczy antykryzysowej zadziałały; udało się ochronić wiele miejsc pracy - powiedziała w poniedziałek minister rodziny Marlena Maląg. Zaznaczyła, że rząd pamięta także o wsparciu osób, które zostały bez pracy.
Szefowa MRPiPS podczas wspólnej konferencji z prezes ZUS prof. Gertrudą Uścińską podsumowała dotychczasową realizację tzw. tarczy antykryzysowej oraz przypomniała o możliwości uzyskania dodatku solidarnościowego.
Minister przypomniała, że stopa bezrobocia na koniec maja wyniosła 6 proc. "Jeżeli porównamy miesiąc styczeń tego roku do miesiąca maja, to przybyło osób bezrobotnych ok. 89 tys. Z kolei jeżeli porównamy marzec do maja 2020 r. przybyło ok. 102 tys. osób bezrobotnych" - mówiła Maląg.
Wskazała, że dla porównania w 2013 r. w grudniu stopa bezrobocia wynosiła 13,4 proc., a zarejestrowanych w urzędach pracy było wówczas ponad 2,1 mln osób. "W 2015 r. w maju było ponad 690 tys. osób bezrobotnych więcej niż obecnie. Widzimy, że pomimo trudnej sytuacji gospodarczej, pomimo spowolnienia gospodarczego, sytuacja związana z mechanizmami tarczy antykryzysowej zadziałała" - podkreśliła Maląg.
Zwróciła uwagę, że do przedsiębiorców w ramach tarczy antykryzysowej, finansowej i pomocowej trafiło w sumie 100 mld zł. Dodała, że te instrumenty pozwoliły na ochronę wielu miejsc pracy.
"Nie zapominamy jednak o wsparciu osób, które tę pracę utraciły. Z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy została przyjęta przez Sejm i Senat, a następnie podpisana przez prezydenta, ustawa o dodatku solidarnościowym" - przypomniała minister.
Prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska powiedziała, że elektroniczne wnioski o dodatek solidarnościowy na Platformie Usług Elektronicznych przyjmowano już kilka godzin po podpisaniu ustawy przez prezydenta. Poinformowała, że do ZUS wpłynęło do tej pory 7 tys. wniosków o wypłatę dodatku solidarnościowego, m.in. 977 w Sosnowcu, 347 w Krakowie i 301 w Gdańsku.
Dodała, że realizacja tego świadczenia w tak "ekspresowym" tempie jest możliwa, bo składa się go wyłącznie w elektronicznej formie na Platformie Usług Elektronicznych ZUS.
Przypomniała, że o dodatek solidarnościowy mogą ubiegać się zarówno zarejestrowani w urzędzie pracy bezrobotni, jak i osoby, które utraciły pracę już w wyniku epidemii, po 15 marca tego roku. Dodatek w wysokości 1400 zł netto wypłacany będzie tym, którzy złożą wniosek w ZUS i przejdą pozytywnie weryfikację za trzy miesiące: czerwiec, lipiec i sierpień.
Prof. Uścińska powiedziała, że szacuje się, iż prawo do dodatku może mieć ok. 500 tys. osób (200 tys. z prawem do zasiłku dla bezrobotnych i 300 tys. bez prawa). Dodała, że łączny koszt wypłaty świadczenia sięgnie w tym roku ok. 1,5 mld zł.
Podczas briefingu szefowa ZUS poinformowała również m.in., że w ramach tarczy antykryzysowej dotychczas ok. 2 mln firm zwolniono z obowiązku opłacania składek na łączną kwotę 11,6 mld zł. ZUS zrealizował również 1,8 mln wniosków o świadczenia postojowe dla samozatrudnionych i zleceniobiorców na łączną kwotę 3,2 mld zł.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.