Przed jednym z sądów w Kijowie, który wybiera środek zapobiegawczy dla aktywisty Serhija Sternenki, podejrzanego o zabójstwo, doszło w poniedziałek do starć. Pięć osób, w tym organizatora akcji poparcia dla Sternenki, zatrzymano, a wobec dwóch policjantów wszczęto wewnętrzne dochodzenie.
Sąd rozpoczął rozpatrywanie środka zapobiegawczego wobec Sternenki w piątek. W poniedziałek sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego całodobowego aresztu domowego, przychylając się do wniosku prokuratury.
Sternenko, były szef odeskiego oddziału nacjonalistycznej partii Prawy Sektor, jest podejrzany o zabójstwo i nielegalne posiadanie broni białej. W 2018 roku mężczyzna był trzykrotnie napadnięty. Podczas trzeciego ataku jeden z napastników zmarł w wyniku rany kłutej zadanej przez Sternenkę. Aktywista utrzymuje, że działał w ramach samoobrony. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Sternenko bronił się tylko na początku, a później pobiegł za napastnikiem prawie 100 metrów i zadał mu nożem cios w serce.
W poniedziałek przed budynkiem sądu zebrali się zwolennicy polityka Prawego Sektora. Doszło do starć między zgromadzonymi i policją. Odpalono flary. Według policji potyczki rozpoczęły się, kiedy funkcjonariusze próbowali ująć jednego z aktywistów, który wszedł w konflikt z dziennikarzami.
Radio Swoboda zamieściło zdjęcie, na którym widać, jak dwóch policjantów używa siły wobec jednego z protestujących. Później kijowska policja poinformowała portal Ukraińska Prawda, że policjanci zostali odsunięci od pełnienia obowiązków i wszczęto wobec nich wewnętrzne dochodzenie.
Deputowana frakcji Hołos Olha Stefanyszyna poinformowała, że wszyscy zatrzymani uczestnicy akcji zostali już zwolnieni.
Sprawa Sternenki budzi emocje w ukraińskim społeczeństwie. "Zabójca-nacjonalista, który do tej pory jest na wolności" i "broniący się aktywista, walczący z feudalną mafią w Odessie" - w takich dwóch przeciwstawnych narracjach jest obecny dziś Sternenko w ukraińskiej przestrzeni medialnej - podsumowuje portal Dzerkało Tyżnia.
Według Sternenki ataki na niego zlecił w "ramach zemsty za działalność obywatelską" mer Odessy Hennadij Truchanow - pisze Ukraińska Prawda.
6 maja w kilku miastach w kraju odbyły się akcje w obronie aktywisty pod hasłami "Ręce precz od Sternenki" i "Mam prawo do obrony".
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).