Mówią, że Chingombe leży na końcu świata. Aby tam dotrzeć trzeba pokonać ponad 200 km przez busz, strome górskie zbocza i rzeki. To tam pracują nasi misjonarze
kab Ks. Marcel Prawica i ks. Piotr Kołcz
Ich Chingombe
Chingombe, zawsze zielone, feruje intensywnością barw, nawadniane rzeką Chingombe. Otacza je pasmo gór Muczinga ciągnących się na szerokości 500 km w północno wschodniej części kraju. – Nasza rajska dolina – uśmiecha się Piotr.
Pierwszymi misjonarzami byli tu polscy jezuici, którzy w 1914 wykupili tereny od brytyjskiego eksploratora Harrisona Clarka (wprowadził m.in. telegraf w Zambii) za bajeczną wówczas sumę 732 funtów. Pieniądze na ten cel ofiarowała Maria Teresa Ledóchowska. Choć sama nigdy w Afryce nie była, jej zaangażowanie w sprawy misji zjednały jej miano „Matki Afryki”. Zgodnie z życzeniem przyszłej błogosławionej na terenie misji powstał kościół pw. Matki Bożej Bolesnej. Świątynię ukończono w latach 30-tych XX w. Jezuici opuścili misję w latach siedemdziesiątych. Ich miejsce zajęli misjonarze fideidoniści.
kab Zgodnie z życzeniem Marii Teresy Ledóchowskiej na terenie misji powstał kościół pw. Matki Bożej Bolesnej Marcel, misyjny weteran, wspomina wspólny czas z abp Adamem Kozłowieckim, pierwszym arcybiskupem Lusaki (od 1959 r. do 1969 r.). Abp Kozłowiecki na stałe wpisał się w historię kraju, a za zaangażowanie w proces odzyskania niepodległości (24 października 1964, gdy dotychczasowa Rodezja Północna została przemianowana na Zambię) został uhonorowany zambijskim Orderem Wolności. W 1998 roku Jan Paweł II mianował go kardynałem.
– Arcybiskup dołączył do mnie już na emeryturze, miesiąc po moim przybyciu na misję. Pracowaliśmy razem 13 lat. Był bardzo przywiązany do Chingombe – opowiada. proboszcz. Listy kardynała wydano w Polsce w publikacji Moja Afryka. Moje Chingombe. Ostatnie lata, przed przybyciem Piotra i Zenona, Marcel prowadził parafię sam. – Teraz mogę umierać spokojnie. Mam dwóch młodych do zaprzęgu – śmieje się zerkając porozumiewawczo na Piotra i Zenka.
W kolejnych dniach Tygodnia Misyjnego relacje misjonarzy i wolontariuszy z Chingombe.
Kontakt z misjonarzami na: http://www.chingombe.com/
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.