W rajskiej krainie

Mówią, że Chingombe leży na końcu świata. Aby tam dotrzeć trzeba pokonać ponad 200 km przez busz, strome górskie zbocza i rzeki. To tam pracują nasi misjonarze

Reklama

W rajskiej krainie   kab Blue nuns, czyli służebniczki starowiejskie z Chingombe W czary wszechmogące…

Ksiądz Zenon Bonecki z Czyżowic, trafił do Chingombe po rocznym przygotowaniu w warszawskim Centrum Formacji Misyjnej. – Misja to dla mnie ciągłe uczenie się ludzi, wchodzenie w ich kulturę – mówi skromnie. Misyjne kroki stawia z zapałem, pielgrzymując po kamienistych drogach wraz z parafianami. W buszu powstaje sanktuarium maryjne na… ściętym, szerokim na pięć metrów, kopcu termitów.

– Sanktuarium to pomysł ludzi. A pielgrzymki rozpoczął Piotr – mówi Zenek. - W tym roku szli przeprosić Boga za grzechy spowodowane alkoholem. Wyruszyło 7 kobiet, nawet z małymi dziećmi, i 14 mężczyzn. Niektórzy boso. W sześć dni musieliśmy pokonać ponad 200 km, przez góry i busz.

Ks. Marcel Prawica, proboszcz, z diecezji sandomierskiej, w Chingombe siedzi od 1976 roku.

Widzi jak alkohol wyniszcza ludzi, fizycznie i moralnie  - Pędzą samogony - kaczasu. A to trucizna. Potem pokładają się w trawie, cierpią rodziny,  rozprzestrzenia się AIDS, zapijają się na śmierć. Ale według nich nie ma naturalnych przyczyn śmierci. Bo wierzą w czary. Mówię im: wyznajecie wiarę w Boga Ojca Wszechmogącego, a żyjecie jakbyście wierzyli „w czary wszechmogące”.

W rajskiej krainie   kab Ks. Zenek Bonecki z parafianami pielgrzymuje po górskich drogach - Ale jest i wielu, których wiara zachwyca – zaznacza Piotr. - Można się od nich uczyć większej odpowiedzialności za kościół, niż to jest w polskim kościele, gdzie świeccy mają bardziej marginalną rolę. Tu muszą wiele rzeczy robić sami, decydują o sprawach swoich kościołów na co dzień i sami dbają o przekazywanie wiary młodemu pokoleniu.

Idziemy na cmentarz. Nie ma tu grobów. Tylko blaszane talerze i kubki leżące pośród trawy świadczą, że znajdujemy się na miejscu pochówku. – To znak że zmarły nie będzie już korzystał z pokarmu ziemskiego – tłumaczy Piotr. – Ludzie po pogrzebie nie przychodzą już na cmentarz. Boją się tych miejsc. Próbujemy zmienić tą mentalność, np. przy okazji Dnia Wszystkich Świętych.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama