Mistrz Eckhart – czym byłaby mistyka bez niego?
Pojawia się nagle, w roku 1293. Ma prawdopodobnie około trzydziestu lat i od razu naucza na Uniwersytecie Paryskim. Z pewnością był wykształcony, skoro przylgnął do niego przydomek „mistrz”. I musiał być opanowany, skoro posłano go, by opiekował się wspólnotami beginek i begardów. Były to grupy osób świeckich, które żyły na sposób zakonny. Często towarzyszyła im wielka żarliwość religijna przy jednoczesnym braku wiedzy. W to środowisko wkracza Eckhart i zamiast tłumaczyć kolejne wizje Boga, mówi: „nic”...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. prof. dr hab. Witold Kawecki o uroczystości Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym.
Biskup Matthieu Rougé z podparyskiej diecezji Nanterre, dzieli się swoimi refleksja i po synodzie.
Wśród eksponatów jest 800-letni fragment mozaiki z fasady starożytnej Bazyliki św. Piotra.
W kwaterze polskiej cmentarza „Prima Porta” w Rzymie w uroczystość Wszystkich Świętych.