Sąd Najwyższy Australii w siedmioosobowym składzie jednogłośnie uniewinnił 78-letniego kard. Georga Pella, skazanego za rzekome molestowanie małoletnich w celach seksualnych. Od 13 miesięcy sędziwy purpurat przebywał w więzieniu dla najgroźniejszych przestępców.
„Sąd Najwyższy uznał, że ława przysięgłych, działając racjonalnie w odniesieniu do całości materiału dowodowego, powinna podać w wątpliwość winę wnioskodawcy w odniesieniu do każdego z przestępstw, za które został skazany, i nakazał uchylenie wyroku oraz wydanie w jego miejsce orzeczenia uniewinniającego”, czytamy w sentencji wyroku wydanego 7 kwietnia.
Kard. George Pell zostanie wkrótce zwolniony z więzienia Barwon, zakładu o zaostrzonym rygorze na południowy zachód od Melbourne. Oczekuje się, że odprawi prywatną Mszę św. dziękczynną, pierwszą, którą będzie odprawiał od czasu uwięzienia w lutym 2019 roku.
Sąd Najwyższy uznał również, że rozpatrujący przed rokiem apelację Sąd Najwyższy stanu Nowa Południowa Walia zaniedbał rozpatrzenia uzasadnionych wątpliwości przemawiających na korzyść oskarżonego. Nie uwzględniła ich także ława przysięgłych, rozpatrująca sprawę w 2018 roku. Jak podkreślała obrona, jedna z ofiar przed śmiercią przyznała, że nie była molestowana przez kard. Pella. Ponadto materiałem dowodowym w sprawie przeciwko purpuratowi były jedynie zeznania drugiej z ofiar, którym zaprzeczały relacje 20 świadków powołanych przez obronę. Podkreślano nieprawdopodobieństwo miejsca i czasu, w jakich miało dojść do rzekomego molestowania w 1996 roku. Między innymi zaprzeczał im ceremoniarz katedry w Melbourne, zaznaczając, że w zakrystii w czasie, gdy miało dojść do przestępstwa, po uroczystej Mszy zawsze panuje wielki ruch. Ponadto obrona nie mogła przesłuchać domniemanej ofiary.
W wydanym oświadczeniu kard. Pell przypomniał, że cały czas podkreślał swoją niewinność. Zapewnił, że nie żywi do nikogo urazy i podkreślił, iż jedynym środkiem uzdrowienia ran przeszłości jest prawda. Podziękował wszystkim, którzy go wspierali, niejednokrotnie znosząc z tego powodu wiele cierpień, a zwłaszcza ekipie prawników. W obliczu obecnego kryzysu zdrowia publicznego kard. Pell zapewnił o swej modlitwie szczególnie za chorych i za pracowników służby zdrowia.
Pochodzący z Ballaratu w stanie Wiktoria w południowo-wschodniej Australii kard. George Pell, który 8 czerwca skończy 79 lat, został kapłanem 16 grudnia 1966 i w swym mieście rodzinnym do 1987 piastował różne urzędy kościelne. 30 marca 1987 Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji Melbourne (sakrę nominat przyjął 21 maja tegoż roku), a 16 lipca 1996 – arcybiskupem metropolitą tego miasta. 26 marca 2001 papież przeniósł go na stanowisko metropolity Sydney i 21 października 2003 włączył w skład Kolegium Kardynalskiego.
Urząd ten sprawował do 24 lutego 2014, gdy Franciszek mianował go prefektem nowo utworzonego przez siebie Sekretariatu Spraw Gospodarczych Stolicy Apostolskiej. W czerwcu 2017 kard. Pell opuścił to stanowisko i udał się do swej ojczyzny, aby stawić czoła oskarżeniom związanym z nadużyciami seksualnymi jeszcze w XX wieku. Wcześniej, w latach 2013–2018 był członkiem Rady Kardynałów.
11 grudnia 2018 kardynał Pell został przez ławę przysięgłych w Melbourne uznany winnym przestępstw seksualnych wobec małoletnich. 26 lutego tego roku Stolica Apostolska wydała zakaz publicznego wykonywania posługi oraz kontaktowania się w jakikolwiek sposób i formie z małoletnimi. 13 marca 2019 purpurat został uznany przez sąd stanu Wiktoria za winnego przestępstw seksualnych popełnionych w 1996 wobec dwóch 13-letnich chłopców z chóru w katedrze świętego Patryka w Melbourne i skazany na 6 lat więzienia. Kard. Pell został osadzony w więzieniu o zaostrzonym rygorze. 21 sierpnia 2019 sąd stanu Wiktoria odrzucił apelację i utrzymał wyrok. Dzisiejsze orzeczenie Sądu Najwyższego Australii ma charakter definitywny.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.