Jaka modlitwa pomoże, gdy na horyzoncie nie ma kandydata na męża? Czy jest jakaś specjalna, która pomoże w nauce?
Czy jeśli odprawiam nabożeństwo pierwszych piątków miesiąca i opuściłam jeden raz, muszę zaczynać od nowa? Pytania w tym stylu regularnie pojawiają się w serwisie zapytaj.wiara.pl. Można by się cieszyć, że modlitwa i praktyki religijne odgrywają w życiu pytających ważną rolę, gdyby nie pewien drobiazg.
Otóż trudno oprzeć się wrażeniu, że modlitwę i praktyki, z którymi, wedle prywatnych objawień, związane są jakieś Boże obietnice, wielu traktuje jak zaklęcie. Jeśli zostaną skrupulatnie wykonane, Pan Bóg nie będzie miał wyjścia. Będzie musiał wysłuchać prośby i wypełnić obietnice.
Modlitwa to spotkanie z Bogiem. Jest na niej czas także na przedstawienie Bogu swoich potrzeb. Ale nic nie dzieje się automatycznie. Bo to spotkanie osób. Bóg nie zawsze realizuje prośby po naszej myśli. Wie lepiej, co dla nas dobre. I pewnie człowiek też nieraz by to zrozumiał, gdyby odważył się oddać Panu Bogu głos.
Gdyby wsłuchiwał się w sumienie, gdyby zechciał zajrzeć na karty Pisma Świętego. To sposób na zrozumienie Boga, na budowanie z Nim więzi zaufania. Znacznie mocniejszej niż opartej na jednostronnym dyktacie w stylu „ja chcę, Ty masz dać, reszta mnie nie interesuje”.
Zbyt surowa ocena? Być może. A może nadszedł czas, by duszpasterze, zamiast mnożyć modlitwy, bardziej zwracali uwagę na kształtowanie osobistych relacji wiernych z Bogiem?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.