„Jeśli utracimy pamięć, zniszczymy przyszłość. Rocznica Holokaustu, niewymownego okrucieństwa, które dotknęło ludzkość 75 lat temu, jest wezwaniem do zatrzymania się, do stanięcia w milczeniu i przypomnienia sobie. Potrzebujemy tego, aby nie stać się obojętnymi” – napisał Franciszek na Twitterze w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu i w rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau.
Franciszek o przypadającej dziś rocznicy mówił już wczoraj w czasie spotkania z wiernymi na modlitwie „Anioł Pański” apelując, aby nigdy już nie powtórzyło się takie okrucieństwo.
„Jutro przypada 75. rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Wobec tej strasznej tragedii, tego okrucieństwa, nie można pozostać obojętnym, należy o nim pamiętać. Jutro wszyscy jesteśmy zaproszeni do modlitwy i skupienia, aby powiedzieć, każdy w swoim sercu: nigdy więcej! Nigdy więcej!“
W obozie Auschwitz-Birkenau byli trzej ostatni Następcy św. Piotra. Jan Paweł II odwiedził to miejsce w czasie swej I podróży do Polski 7 czerwca 1979 roku. Odprawił tam Mszę i podczas homilii zatrzymał się przy tablicach w językach: hebrajskim, polskim i rosyjskim, upamiętniających zamordowanych w obozie zagłady przedstawicieli tych narodów.
„Oświęcim jest rozrachunkiem z sumieniem ludzkości poprzez te tablice, które świadczą o ofiarach jakie poniosły narody. Oświęcim jest miejscem, którego nie można tylko zwiedzać. Trzeba przy odwiedzinach pomyśleć z lękiem o tym, gdzie leżą granice nienawiści – wzywał Jan Paweł II. - Oświęcim jest świadectwem wojny. To wojna niesie z sobą ów nieproporcjonalny przyrost nienawiści, zniszczenia, okrucieństwa. A jeśli nie da się zaprzeczyć, że objawia również inne możliwości ludzkiej odwagi, bohaterstwa, patriotyzmu, to jednak rachunek strat przeważa. Coraz bardziej przeważa - im bardziej wojna staje się rozgrywką wyrachowanej techniki zniszczenia. Za wojnę są odpowiedzialni nie tylko ci, którzy ją bezpośrednio wywołują, ale również ci, którzy nie czynią wszystkiego, co leży w ich mocy, aby jej przeszkodzić. Niech mi wolno będzie na tym miejscu powtórzyć słowa, które wypowiedział Paweł VI wobec Organizacji Narodów Zjednoczonych: «Wystarczy przypomnieć, że krew milionów ludzi, że niesłychane i niezliczone cierpienia, że daremne masakry i straszliwe ruiny sankcjonują ten układ, który łączy was taką przysięgą, jaka winna zmienić przyszłą historię świata: nigdy więcej wojny, nigdy więcej wojny! Pokój, tylko pokój winien kierować losami narodów i całej ludzkości!»“
"Jestem tutaj jako syn niemieckiego narodu" – powiedział Benedykt XVI, gdy przybył na to – jak stwierdził: „przerażające miejsce, które gromadzi w sobie wszystkie zbrodnie przeciw Bogu i człowiekowi, a które nie ma odpowiednika w historii”. Dodał, że Auschwitz-Birkenau jest miejscem pamięci, miejscem Shoah. „Przeszłość nie jest tylko przeszłością. Ona dotyczy nas i wskazuje nam drogi, których nie należy wybierać, ale także i te, którymi powinniśmy podążać” – powiedział Benedykt XVI.
Papież Franciszek był natomiast w tym obozie eksterminacji milionów ludzi w 2016 roku. Była to wizyta ciszy i modlitwy, bez żadnych oficjalnych przemówień. Franciszek chodził po obozie samotnie, a następnie spotkał się zarówno z tymi, którzy przeżyli uwięzienie w obozie, jak i z przedstawicielami „Sprawiedliwych wśród narodów”, którzy nie dali zwyciężyć się strachowi i złu.
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.