Młodzież na przestrzeni lat się zmienia, różnica jest uderzająca, a jednocześnie to co najgłębiej porusza młodych, jest niezmienne.
Młodzież na przestrzeni lat się zmienia, różnica jest uderzająca, a jednocześnie to co najgłębiej porusza młodych, jest niezmienne – szukanie fundamentu, na którym można budować historię swojego życia – powiedział w rozmowie z KAI brat Marek z Taizé, podsumowując tegoroczne Europejskie Spotkanie Młodych, które odbyło się we Wrocławiu pod hasłem: „Zawsze w drodze. Nigdy nie wykorzenieni”.
Brat Marek w rozmowie z KAI, podkreślił, że ciężko oszacować ilu wiernych wzięło udział w wydarzeniu. Samych zarejestrowanych było ok. 15 tysięcy. – Bardzo dużo osób przyjechało spontanicznie. Niektórzy uczestniczyli w naszych spotkaniach w młodości, odkryli w nich coś ważnego dla siebie, znaleźli swój życiowy fundament i zapragnęli przekazać go dalej swoim dzieciom – zaznaczył.
Jak podkreślają organizatorzy, wielu mieszkańców Wrocławia, a także przyjezdnych, wybierało poszczególne modlitwy i spotkania, bez wcześniejszej rejestracji. – Były dzieci ale i dziadkowie. W Hali Stulecia nie starczyło miejsca, uruchomiliśmy więc namiot z nagłośnieniem, w którym też można się było modlić – powiedział duchowny z Taizé, dodając, że wrocławskie kościoły również były przepełnione.
Największym zainteresowaniem przybyłych cieszyły się modlitwy wieczorne i spotkania tematyczne. – Bardzo dużo osób przyjechało na oba spotkania z abp. Grzegorzem Rysiem, myślę, że ok. 3,5-4 tys. Podobnie na spotkanie z bratem Johnem, który mówił o tym jak w dzisiejszych czasach czytać Biblię oraz na rozmowę o „Kościele dzisiaj” z prymasem Polski i bratem Aloisem – zaznaczył.
Zdaniem brata Marka siłą modlitewnego wydarzenia jest różnorodność, która „w zderzeniu z wiarą, toruje drogę do jedności, zaufania i pokoju”. – Spotkanie młodych ukazało oblicze Kościoła, który się modli, zwraca się ku temu co najważniejsze. Młodzież na przestrzeni lat się zmienia, różnica jest uderzająca, a jednocześnie to co najgłębiej porusza młodych, jest niezmienne – szukanie fundamentu, na którym można budować historię swojego życia – stwierdził.
Na podstawie własnych obserwacji duchowny ocenił, że pobyt u goszczących rodzin i prywatne rozmowy międzypokoleniowe, są jednym z ważniejszych elementów wydarzenia. Pozwala to na przełamanie własnych lęków, „otworzenie drzwi i serca na bliźniego”.
– Wiem, że młodzi lubią słuchać doświadczeń starszych, kiedy są one pozytywne, mówią o pokonywaniu trudności. To im pomaga tworzyć własną teorię życia. W dzisiejszych czasach urwał się ten przekaz dobrego doświadczenia z poprzednich pokoleń, przez co młodzi są często osamotnieni. Muszą od zera budować swoją historię, a to jest bardzo trudne – podsumował brat Marek z Taizé.
Główny organizator spotkania – Wspólnota z Taizé powstała w 1940 z inicjatywy szwajcarskiego ewangelika reformowanego Rogera Schutza. Na jej czele stoi od sierpnia 2005, po tragicznej śmierci założyciela, brat Alois.
Od 1978 bracia z Taizé organizują co roku na przełomie mijającego i nadchodzącego roku w różnych miastach Europy spotkania młodych ludzi z całego kontynentu w ramach tzw. Pielgrzymki Nadziei przez Ziemię.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.