Katolicka szkoła na służbie ewangelizacji.
Kościelne szkoły nadal mogą być skutecznym narzędziem ewangelizacji, pod warunkiem, że rzeczywiście są katolickie. Świadczy o tym londyńska szkoła oratorianów, której angielskie czasopismo The Catholic Herald poświęca w tym tygodniu obszerny artykuł.
London Oratory School to jedna z najlepszych szkół w Wielkiej Brytanii. Co roku przyjmuje 165 nowych uczniów, a chętnych zgłasza się tysiąc, głównie przedstawiciele londyńskich elit. Siłą rzeczy, nie wszyscy w pełni podzielają katolicką wiarę. Wszyscy jednak otrzymują w szkole jednoznacznie katolickie wychowanie.
Zdaniem dyrektora szkoły, Daniela Wrighta, wszystko zależy od autentyzmu i wiarygodności. U chłopców sprawdza się powiedzenie: jeśli poprzeczkę ustawisz nisko, przejdą pod nią, jeśli wysoko, przeskoczą ją.
Wright to konwertyta z anglikanizmu. Jest żonaty i ma dwójkę dzieci. Studiując historię średniowiecza na uniwersytecie w Cambridge, poznał Tomasza z Akwinu i Augustyna. To utorowało mu drogę do katolicyzmu. W 2004 r. przystąpił do Bractwa Dominikanów w Oksfordzie. Teraz jako dominikański tercjarz trzy razy w tygodniu głosi kazania w szkolnej kaplicy. „Dobrze wiemy, kim jesteśmy i co chcemy osiągnąć, nie tylko wiedzę i umiejętności” – mówi dyrektor szkoły. Przyznał, że ostatnio uczniowie prosili o więcej okazji do spowiedzi. Chłopcy lubią spowiedź i często do niej przystępują – twierdzi Daniel Wright.
O duchową strawę uczniów dba kapelan, ks. George Bowen: codzienna modlitwa, co dwa tygodnie różaniec, doroczne rekolekcje. Sześć razy w roku spotykają się na tradycyjnej Mszy w założonym przez kard. Newmana kościele oratorium w centrum Londynu. Uczniowie lubią te Msze, bo są one wyraźnym potwierdzeniem ich katolicyzmu – mówi dyrektor Wright.
On sam prowadzi fakultatywne zajęcia z teologii. Ich celem jest wprowadzenie uczniów w kulturę katolicyzmu i poszerzenie ich horyzontów. Czytają na niej teksty o silnym zabarwieniu katolickim, takie jak Boska Komedia Dantego. Ważną rolę w London Oratory School odgrywa też muzyka. Ze szkołą związany jest chór Schola Cantorum, prowadzony przez Charlesa Cole’a. „Obaj jesteśmy zaangażowanymi katolikami. Obaj też wiemy, że to właśnie piękno może być tą iskrą, od której zapala się w człowieku płomień wiary” – dodaje Daniel Wright.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.