Ponad tysiąc obozów pomocowych dla około 50 tys. ofiar powodzi, to odpowiedź Kościoła na kryzys w jakim znalazł się indyjski stan Kerala.
Ulewne monsunowe deszcze podobnie jak w ubiegłym roku spowodowały śmierć wielu osób i ogromne zniszczenia w południowo-zachodnich Indiach.
Dotychczas mówi się o co najmniej 200 ofiarach, które straciły życie w wyniku powodzi, bądź osunięć ziemi. Liczba ta jednak może wzrosnąć, gdyż wiele osób uznaje się za zaginione. Kataklizm spowodował też milion uchodźców, którzy musieli opuścić swe domy.
Najbardziej boleśnie powódź odczuł stan Kerala, gdzie zalanych zostało 10 z 14 dystryktów. 250 tys. osób straciło dach nad głową. Kościelne instytucje pomagają, aż jednej piątej ofiar. Na terenie każdego z dystryktów działają diecezjalne Stowarzyszenia Opieki Społecznej. Koordynator stanowy tych dzieł charytatywnych wskazuje, że Kościół otworzył wszystkie swoje instytucje, aby móc przyjąć potrzebujących. Mówi Ks. George Vettikattil:
"Wszystkie nasze stowarzyszenia pomocowe we współpracy z naszymi instytucjami, parafiami oraz dziełami przykościelnymi, bez wyjątku, zaangażowane są w akcje ratunkowe i pomocowe. Jak dotąd mamy około tysiąca obozów, gdzie 50 tys. ludzi znajduje pomoc. Obecnie zabezpieczamy dla nich żywnosć i wszystko co jest im potrzebne – mówi Radiu Watykańskiemu ks. George Vettikattil. – W każdym obozie mieszkają razem ludzie różnych religii, nie tylko chrześcijanie. Zajmujemy się wszystkimi dotkniętymi osunięciami ziemi i powodzią. Każda nasza parafia i przykościelna instytucja stała się teraz obozem, włącznie ze świątyniami. Robimy co w naszej mocy, by współpracować z rządem".
Indyjski duchowny podkreśla również wkład katolickich rybaków, którzy na pomoc rozbitkom ruszyli swoimi łodziami. W ubiegłym roku uratowali oni z powodzi 65 tys. osób. Zeszłoroczne tragiczne doświadczenia pozwoliły szybko zmobilizować rybaków do działania także przy obecnym kryzysie.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).