Po potężnej ulewie zalany został katowicki klasztor dominikanów, a mówiąc dokładniej - jego dolna część. Zakonnicy udostępnili na Facebooku post z apelem o pomoc. Przeor o. Tomasz Golonka poinformował już, że sytuacja jest opanowana.
Gwałtowne opady deszczu przechodzą nad miastami Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Szczególnie trudna sytuacja jest w Katowicach. Straż Pożarna interweniowała tam 170 razy. Zalane są budynki i samochody, niektóre drogi są zamknięte. Doszło do poważnych utrudnień w ruchu - m.in. z powodu zamknięcia tunelu pod rondem im. Ziętka w Katowicach.
Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach powiedział PAP, że na razie trudno oszacować liczbę podejmowanych przez służby interwencji. Informacje o problemach spływają m.in. z PKP. Woda wdarła się m.in. do katowickiego dworca PKP i zalała rozdzielnię szpitala Bonifratrów. Problemy miała też parafia mariacka, zwłaszcza z domem katechetycznym, ale zostały one już opanowane.
W dzielnicy Zawodzie całkowicie zalanych jest kilkanaście samochodów zaparkowanych w podziemnym garażu.
Utrudniony jest ruch na drodze nr 86 w pobliżu centrum handlowego w tym mieście. Rozlewiska utworzyły się także na wielu innych drogach.
Wcześniej burza przeszła nad miastami Zagłębia Dąbrowskiego. Strażacy wypompowywali wodę z jezdni m.in. w Sosnowcu i Będzinie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.