Papież Franciszek powiedział w poniedziałek podczas mszy w intencji migrantów, że nikt nie może zwolnić się z obowiązku pomagania im. "Migranci są symbolem wszystkich odrzuconych przez zglobalizowane społeczeństwo" - dodał.
W bazylice Świętego Piotra Franciszek odprawił mszę w szóstą rocznicę swej wizyty na włoskiej wyspie Lampedusa, symbolu kryzysu migracyjnego w Europie. Była to pierwsza podróż jego pontyfikatu.
W homilii papież mówił o wskazanej przez Jezusa potrzebie "opcji preferencyjnej" na rzecz najsłabszych. Przywołał słowa świętego Jana Pawła II: "Ubóstwo ma wiele wymiarów; ubogimi są uciśnieni, zepchnięci na margines, starcy, chorzy, dzieci i wszyscy, których społeczeństwo postrzega i traktuje jak ostatnich".
"W szóstą rocznicę wizyty na Lampedusie, kieruję moją myśl do ostatnich, którzy codziennie wzywają Boga prosząc o uwolnienie od zła, które je dręczy. To ostatni - oszukani i porzuceni, by umrzeć na pustyni; torturowani, wyzyskiwani i gwałceni w obozach przetrzymywania, to ostatni, którzy rzucają wyzwanie falom bezlitosnego morza" - powiedział papież.
Następnie dodał: "To ostatni, którzy są pozostawieni w obozach pobytu, zbyt długiego, by nazywać je przejściowymi. To tylko niektórzy z ostatnich, których Jezus prosi kochać i podnieść".
"Niestety - zauważył Franciszek - peryferia egzystencjalne naszych miast są gęsto zamieszkane przez osoby odrzucone, zepchnięte na margines, uciskane, dyskryminowane, wykorzystywane, wyzyskiwane, porzucone, biedne i cierpiące".
Papież podkreślał, że wierni wezwani są do tego, by ich pocieszyć, "zaspokoić ich głód i pragnienie sprawiedliwości".
"To są osoby, tu nie chodzi tylko o kwestie socjalne czy migracyjne" - wskazywał Franciszek i wyjaśniał: "Migranci są przede wszystkim osobami i dzisiaj są symbolem wszystkich porzuconych przez zglobalizowane społeczeństwo".
"Najsłabszym i bezbronnym trzeba pomagać" - dodał papież i oświadczył: "To wielka odpowiedzialność, z której nikt nie może się zwolnić, jeśli chcemy doprowadzić do końca misję zbawienia i wyzwolenia, w której Bóg wezwał nas do współpracy".
Jedną z modlitw wiernych odmówiono za ratowników idących z pomocą migrantom na Morzu Śródziemnym.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.