Patron biegu w Międzybrodziu Bialskim był od 8 roku życia zakochany w górach. Miłość do nich narodziła się, gdy jego matka w sierpniu 1909 r. zabrało go na pierwszą wielką wycieczkę w Alpy. Była to niełatwa wyprawa – co najmniej 9 godzin marszu i wejście na wysokość ponad 3300 m. Dodo, pomijając nieustanny apetyt, poradził sobie bardzo dobrze.
2. Jego siostra Luciana wspominała: „Dodo wydawał się raczej powolny, jeżeli go coś nie dotyczyło, reagował natomiast gwałtownie, kiedy chodziło o kogoś słabego, kto potrzebował pomocy”. Gdy miał cztery lata, do jego domu zadzwoniła żebraczka z bosym dzieckiem na ręku. Dorosłych nie było w pobliżu, więc Dodo otworzył drzwi i gdy zobaczył potrzebującą kobietę, szybko ściągnął buciki i skarpetki i oddał ubogiej matce.
13 maja br. grupa osób skrzywdzonych w Kościele skierowała list do Rady Stałej Episkopatu Polski.