Warto – czytając książkę – zastanowić się, do jakiego stopnia zaimportowaliśmy do siebie opisany sposób myślenia? Jak bardzo inspirujemy się nim w Kościele w Polsce?
Wydana po polsku wiosną 2019 roku książka Andrei Torniellego i Gianni'ego Valente “Dzień sądu” nie została właściwie zauważona przez media. Jedyny fragment, który się w pewnym momencie w nich przewinął, dotyczył działań Jana Pawła II wobec oskarżeń o wykorzystywanie seksualne nieletnich i podatnych dorosłych. Szkoda, książka wydaje się ważna i zmuszająca do refleksji.
Impulsem do jej napisania była sprawa oskarżeń postawionych przez byłego nuncjusza, abp. Vigano, wobec papieża Franciszka i wielu innych hierarchów watykańskich. Autorzy bardzo starannie, krok po kroku, analizują fakty. Jeśli przebieg tej sprawy budzi czyjeś wątpliwości, warto tę analizę przeczytać. To jednak tylko część książki, początek szerszej analizy.
Tornielli i Valente opisują szeroko zjawiska, jakie można obserwować w Kościele amerykańskim, dążenia grupy neokonserwatystów, sposoby działania i przyczyny ich oporu wobec papieża. Jasno i precyzyjnie pokazują, jakie – ich zdaniem – przyświecają tej grupie intencje. Dostrzegają jednak także drugą stronę, dla której papież samotnym superbohaterem zmiany, wielkim rewolucjonistą liberalnego Kościoła. Jedno i drugie jest nieprawdziwe – mówią.
Paradoksalnie, dwa przeciwne stronnictwa dostarczają sobie nieustannie paliwa tak skutecznie, że można się zastanawiać, czy bez siebie nawzajem miałyby rację bytu. Ale to rozważania teoretyczne: istnieją. Dzielą Kościół. Zagłuszają prawdziwe nauczanie papieża Franciszka, wydobywając z niego to, co odpowiada ich interesom. Potrzebują przecież nie jego samego, ale wizerunku, którego można użyć. W ten sam sposób zresztą używany jest wizerunek papieża Benedykta...
Tornielli i Valente opisują Kościół amerykański. Warto – czytając książkę – zastanowić się, do jakiego stopnia zaimportowaliśmy do siebie opisany sposób myślenia? Jak bardzo inspirujemy się nim w Kościele w Polsce? Czy nie przenieśliśmy do siebie walki stronnictw, która z oczu traci i papieża, i Kościół, i Chrystusa?
Co robimy z naszym Kościołem?
Andrea Tornielli, Gianni Valente: "Dzień sądu". Wydawnictwo WAM
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.