Pozostaje najmniej znaną Osobą Bożą. A jest najbliżej nas. Kiedy się modlimy, kiedy słuchamy sumienia, to On jest naszym dyskretnym przewodnikiem. Strzeże Kościoła, byśmy go nie rozwalili głupotą i grzesznością.
Anty-Babel
Innym przejawem działania Ducha Świętego jest modlitwa. Zwróćmy uwagę, że człowiek najpierw się do Boga zwraca, a dopiero potem dokonuje nad tym refleksji. Najpierw jest modlitwa, potem teologia. Słowo „Bóg” pojawiło się w ludzkiej mowie najpierw jako zwrócenie się do Kogoś, a nie mówienie o Kimś. Duch Święty wciąż dyskretnie przypomina nam, że celem życia jest oddawać chwałę Bogu. Duch Jezusa pomaga nam wołać do Boga: „Abba – Ojcze”. Świątynie z kamienia i cegły pełnią rolę tylko pomocniczą. Duch Święty ma moc przemiany naszego ciała w żywą świątynię na chwałę Najwyższego.
Dochodzimy w ten sposób do tajemnicy Kościoła – wspólnoty. Kościół jest odwrotnością wieży Babel. Nie musimy budować wysoko, aby sięgnąć nieba i jednoczyć świat. Niebo zstąpiło na ziemię. W Jezusie. Dlatego trzeba raczej schylić się w dół, ku człowiekowi w potrzebie. Bo w tych najmniejszych mieszka największy. Trzeba klęknąć, aby umyć im nogi. Robiąc w swoim życiu miejsce dla słabych, robimy jednocześnie miejsce dla najmocniejszego. Wtedy powstaje jedność z Bogiem, z innymi, czyli Kościół.
Kościół jest kontynuacją dzieła Jezusa Chrystusa. Duch Święty jednoczy wiek pierwszy z dwudziestym pierwszym. Sprawia, że Jezus mówi dziś do nas przez słowo, dotyka nas i leczy przez sakramenty. Duch Święty dba, byśmy wiernie pamiętali, co Jezus dla nas uczynił, ale dba też o to, by ta pamięć nie stała się pamięcią muzealną, martwą, skostniałą. Duch jest zasadą życia Kościoła, jest jego duszą. Chroni w nim nie tylko wierność, ale budzi w nim także nowość. Wierność tradycji i otwartość na reformy – te dwie wartości bywają przeciwstawiane. A potrzebne jest jedno i drugie. Duch Święty przekonuje konserwatystów do niezbędnych reform, reformatorów wzywa do wierności tradycji.
Powie ktoś, że to wszystko zbyt naiwne, by było prawdziwe. Zarówno osoby, jak i Kościół jako wspólnota działamy w świecie, w którym działają siły przeciwne Bogu. Pokusy bywają spore. Kiedy im ulegamy, tracimy ducha, tego ludzkiego i tego Bożego. Być może najgroźniejszą ze współczesnych pokus jest próba całkowitej eliminacji świata duchowego. Tak zwana poważna rozmowa o świecie dotyczyć może dziś tylko walki politycznych przeciwników, rygorów ekonomii lub analiz ekspertów. To bardzo naiwne. Zmaganie o losy świata toczy się najpierw w ludzkich sercach. To, co na zewnątrz, jest tylko pochodną tego, co dzieje się we wnętrzu człowieka. Od tego, czy panuje tam duch, czy zaduch, zależy wszystko.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Było to jedno z pierwszych zadań, które postawił sobie Karol Wojtyła po przybyciu do Watykanu.
MEN stoi na stanowisku, że postanowienie TK nie wywołuje skutków prawnych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.