Papież Franciszek, który w sobotę i w niedzielę złoży wizytę w Maroku, podkreślił zapowiadając ją, że uda się tam śladami św. Jana Pawła II. Jego wizyta w 1985 r. była historyczna, ale zbyt szybko zapomniano ją na Zachodzie - zauważa się we włoskiej prasie.
19 sierpnia 1985 roku po raz pierwszy w dziejach papież przyjechał na jeden dzień do kraju całkowicie niechrześcijańskiego. Do muzułmańskiego Maroka Jana Pawła II zaprosił król Hasan II, gdy pięć lat wcześniej odwiedził Watykan. Monarcha poprosił wówczas papieża, by jako wychowawca wygłosił przemówienie do młodzieży muzułmańskiej na temat moralności i relacji między ludźmi, wspólnotami, narodami i religiami. Na prośbę króla - jednego z głównych przywódców islamu i 35. potomka Mahometa - papież spotkał się na stadionie w Casablance z 80 tysiącami młodych muzułmanów. Obecny był też Hasan II.
Po raz pierwszy w historii zwierzchnik Kościoła katolickiego przemawiał do tak wielkiego zgromadzenia wyznawców islamu. Przyjęli oni papieża entuzjastycznie, a jego długiego wystąpienia słuchali w skupieniu. Wiele razy było ono przerywane oklaskami. To wyjątkowe spotkanie katolicyzmu i islamu uznano za praktyczną realizację wskazań Soboru Watykańskiego II w sprawie dialogu z religiami niechrześcijańskimi. Oczekuje się, że Franciszek będzie w czasie swej wizyty przywoływał to wydarzenie.
Swe historyczne wystąpienie w Casablance Jan Paweł II zaczął od słów: "Z młodymi spotykam się często, zwykle z katolikami. Wśród młodych muzułmanów znalazłem się po raz pierwszy. My, chrześcijanie i muzułmanie, mamy wiele rzeczy wspólnych jako wierzący i jako ludzie". "Żyjemy w tym samym świecie, naznaczonym wieloma znakami nadziei, ale również wieloma znakami budzącymi obawy" - dodał. Papież wyjaśnił: "Przychodzę do was jako wierzący. I chciałbym po prostu dać tutaj świadectwo temu, w co wierzę i czego sobie życzę dla szczęścia moich braci, ludzi, i tego, co na podstawie doświadczenia uważam za pożyteczne dla wszystkich".
Jan Paweł II wskazywał, że Bóg od wszystkich ludzi żąda szacunku dla każdego człowieka i tego, by kochać go jako przyjaciela, towarzysza i brata. "On zachęca do udzielania mu pomocy, kiedy jest zraniony, opuszczony, głodny i spragniony, a więc zawsze, kiedy nie wie, jak znaleźć swoją drogę na szlakach życia" - wskazywał. "Czyż w świecie, który pragnie jedności i pokoju, a jednak przeżywa tysiące napięć i konfliktów, wierzący nie powinni popierać przyjaźni i zjednoczenia między ludźmi i ludami, które na ziemi tworzą jedną wspólnotę?" - pytał Jan Paweł II prawie 34 lata temu. Zapewnił, że Kościół zwraca szczególną uwagę na wyznawców islamu ze względu na ich wiarę w jedynego Boga. Wyraził przekonanie, że dialog między chrześcijanami a muzułmanami jest "bardziej niż kiedykolwiek potrzebny". Zaznaczał, że młodzi ludzie będą mogli zbudować lepszą przyszłość, jeśli postawią przede wszystkim na swoją wiarę w Boga i ufnie zobowiążą się do budowania nowego świata według planu Bożego.
Papież mówił o wolności religijnej, tłumacząc, że szanuje ona jednocześnie Boga i człowieka. Zwracał uwagę na konieczność wspólnego głoszenia godności człowieka."Szacunek i dialog żądają więc wzajemności we wszystkich dziedzinach, szczególnie w tym, co dotyczy podstawowych swobód, a zwłaszcza godności religijnej. One sprzyjają pokojowi i zgodzie pomiędzy narodami" - oświadczył polski papież. Opisał świat, w którym istnieją podziały, rasizm, wojny i niesprawiedliwość, głód, marnotrawstwo i bezrobocie."Jesteście odpowiedzialni za świat jutra. Jedynie poprzez odważne i pełne podjęcie odpowiedzialności będziecie mogli przezwyciężyć obecne trudności" - mówił Jan Paweł II młodym muzułmanom. Apelował: "Macie świat budować, a nie tylko marzyć o nim". Zachęcił następnie do budowy świata pluralistycznego i solidarnego.
Przypomniał też o tradycjach tolerancji w Maroku, mówiąc: "w tym muzułmańskim kraju zawsze żyli żydzi i prawie zawsze chrześcijanie". "My - chrześcijanie i muzułmanie - powinniśmy z radością uznać te wartości religijne, które są nam wspólne, i dziękować za nie Bogu. Jedni i drudzy wierzymy w Boga Jedynego, który jest wszelką sprawiedliwością i wszelkim miłosierdziem; wierzymy w ważność modlitwy, postu, jałmużny, pokuty i przebaczenia" - powiedział św. Jan Paweł II. Przyznał: "My, chrześcijanie i muzułmanie na ogół źle rozumieliśmy się i w przeszłości czasem występowaliśmy przeciw sobie i wyczerpywaliśmy się w polemikach i w wojnach". "Wierzę, że Bóg nas dziś zachęca do zmiany dawnych nawyków. Mamy się szanować, a także pobudzać się wzajemnie do dobrych dzieł na drodze Bożej" - dodał.
Swe wystąpienie papież zakończył sugestywną modlitwą do Boga, w której znalazły się słowa: "Nie pozwól, byśmy wyznając Twoje imię usprawiedliwiali nieład pochodzący od ludzi".
W modlitwie tej dostrzeżono podobieństwa do tej, od której rozpoczyna się Koran.
Według watykanistów wydarzenie w Casablance wyznaczyło kierunek strategii Jana Pawła II w dziedzinie dialogu międzyreligijnego. Niespełna rok po tym spotkaniu ze światem islamu papież jako pierwszy w dziejach biskup Rzymu przekroczył próg synagogi. Wkrótce potem zwołał dzień modlitwy o pokój w Asyżu z udziałem przedstawicieli różnych religii i wyznań.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).