Po kościelnym szczycie w sprawie ochrony nieletnich można się spodziewać bardziej rygorystycznych i ujednoliconych procedur w całym Kościele, a także rozliczania biskupów, którzy nie dopełnili swych obowiązków. Jeszcze ważniejsza jest jednak zmiana punktu widzenia w podejściu do problemu nadużyć.
Na watykańskim szczycie reprezentował on Episkopat Anglii i Walii. Podkreśla, że jego Kościół zmaga się z tym problemem od dawna i jest świadomy własnych uchybień w tym zakresie. W Watykanie był jednak świadkiem całkowitego przeorientowania postawy Kościoła. Było to konsekwencją świadectw, które w obecności biskupów i Papieża złożyły ofiary wykorzystywania.
Mówi kard. Nichols:
“Ich głos głęboko nami wstrząsnął. Mówili o trwałych konsekwencjach wykorzystywania, które pozostają na całe życie. Mówili o swej bezsilności w obliczu sprawców nadużyć. I tu nie chodzi jedynie o bezsilność fizyczną, ale również psychiczną i uczuciową. I to właśnie głos tych ofiar przemówił do nas najgłębiej – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Nichols. – Dzięki temu wszystko, nad czym się zastanawialiśmy, wszystkie aspekty procedur, struktur Kościoła, kolegialności i rozliczalności, było postrzegane w nowym świetle, z punktu widzenia ofiar. Jest to kolejny przykład strategii Papieża Franciszka, który chce byśmy poszli na peryferie i stamtąd patrzyli na to, co dzieje się w centrum, bo wtedy widzimy rzeczy jaśniej. W tym wypadku zadziałała właśnie ta zasada. Głos zmarginalizowanych, na skutek doświadczonych nadużyć, ukształtował nasze myślenie na temat tego, co jest istotne w życiu Kościoła.”
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.