Stworzenie jest czymś dobrym, ale trzeba umieć się nim cieszyć. Papież Franciszek pisze o tym we wstępie do książki pt. „Napij się z umiarem trochę wina. Chrześcijańska trzeźwość”. Zbiera ona komentarze św. Jana Chryzostoma do słów Apostoła Narodów o używaniu wina skierowanych do św. Tymoteusza. Książka ukaże się nakładem Watykańskiej Księgarni Wydawniczej (LEV).
We wstępie papież w trzech słowach definiuje drogę codziennej świętości: miłość, radość i trzeźwość. Przypomina, że chrześcijanie zbyt często zapominają o tym, że są kochani przez Boga w sposób bezwarunkowy i bezinteresowny, a przyjęcie tego daru całkowicie zmienia perspektywę życia. „Radość, która jest czymś innym niż euforia, jest jedną z najbardziej autentycznych cech świętości, także tej z sąsiedztwa” – podkreśla Ojciec Święty. Zauważa, że pozwala nam to cieszyć się możliwościami, jakie oferuje życie. Wymienia tu m.in. wspólne biesiadowanie przy stole czy wznoszenie toastu. Wskazuje na znaczenie radości przeżywanej we wspólnocie, dzielonej z innymi, bo miłość braterska jest w stanie pomnożyć naszą radość i uczy cieszyć się radością innych. W tym kontekście papież zauważa, że chrześcijanie nie zawsze potrafią prawdziwie cieszyć się życiem, goniąc za ulotnymi przyjemnościami czy ulegając pewnym rygoryzmom.
„Radość Bożej miłości wlanej w serce przez Duch Świętego zachowuje się dzięki trzeźwości, czyli umiejętności podporządkowania pragnienia przyjemności i osobistego zadowolenia słusznej mierze relacji interpersonalnych” – pisze Franciszek. Przypomina, że św. Jan Chryzostom w swym komentarzu do słów św. Pawła: „samej wody już nie pij, używaj natomiast po trosze wina ze względu na żołądek i częste twoje niedomagania” (1Tm 5 23), uczy wierzących, że stworzenie jest czymś dobrym, ale trzeba umieć się nim cieszyć. Papież zauważa, że trzeźwość i radość są dwoma postawami, które mogą nam pomóc lepiej przeżyć Wielki Post, który prowadzi do radości Zmartwychwstania.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.