Kiedyś mieszkali na pustyni, w głębokich lasach, pieczarach. Potem przez wieki funkcjonowali głównie w zakonach. Dziś można zostać pustelnikiem także w ramach indywidualnych form życia konsekrowanego.
Taka możliwość zaistniała formalnie po Soborze Watykańskim II; wspomina o niej Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r. W Polsce żyje obecnie kilka osób – m.in. w diecezji elbląskiej i kieleckiej – które złożyły na ręce biskupa swojej diecezji wieczyste śluby pustelnicze, nie będąc członkami zakonów. Żyją według własnej reguły, zaaprobowanej przez biskupa. Sami muszą „zorganizować” sobie pustelnię, w której zamieszkają, i zadbać o środki na utrzymanie – wykonując pracę umożliwiającą im prowadzenie życia pustelniczego.
Rozdaj i przyjdź
– Kiedyś na dłużej wyjeżdżałam w Polskę, sama, w nieznane miejsce. Przyjaciółka podarowała mi książkę o ojcach pustyni. To wtedy po raz pierwszy zachwyciłam się taką drogą – opowiada Anna, wrocławianka, która przygotowuje się do wieczystej profesji pustelniczej w diecezji legnickiej. Zaczęła interesować się monastycyzmem, uczestniczyła w Jasionej w „Weekendach ciszy” poświęconych ojcom pustyni. Kolejna książka o eremityzmie, autorstwa s. Bruny od Marii, była jakby praktycznym wprowadzeniem w takie życie.
Anna zachwyciła się postacią św. Antoniego – pustelnika żyjącego w III i IV w. – Wiele razy wracałam do słów, jakie usłyszał w czasie Mszy św. i które sprawiły, że poszedł za Jezusem: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną” (Mt 19,21) – wspomina.
Anna coraz bardziej odnajdywała się podczas samotnego przebywania w domu w górskiej okolicy. – Od wielu lat bardzo lubiłam modlić się Psalmami. Najbliższy jest mi psalm 103 ze słowami „Błogosław, duszo moja, Pana…”. Nieustanne karmienie się słowem Bożym to coś charakterystycznego dla pustelników. Bardzo ważne są dla mnie oczywiście Ewangelie, a także teksty biblijne dotyczące proroka Eliasza, Mojżesza, Jana Chrzciciela – mówi. – Myślałam często o tej „najlepszej cząstce”, jaką wybrała Maria. Zrozumiałam, że chcę w ciszy wsłuchiwać się w słowo Pana. W milczeniu, samotności być z Chrystusem, odnajdywać się w Nim.
Z brewiarzem i łopatą
Do pustelni nie idzie się dla siebie. Człowiek ofiarowuje się w niej zarówno Bogu, jak i ludziom. – Kiedyś należałam do diakonii modlitwy wstawienniczej w pewnej wspólnocie, więc taka nieustanna modlitwa za innych jest dla mnie bardzo ważna. Będąc w samotności, odkrywam niezwykłą duchową więź z tymi, za których się modlę – dodaje Anna. Kiedy usłyszała po raz pierwszy o możliwości indywidualnego życia pustelniczego, poczuła, że to jest to.
By móc wkroczyć na taką drogę, należy zwrócić się do biskupa danej diecezji. W ramach przygotowań kandydat opracowuje między innymi wspomnianą regułę życia. Najpierw składa profesję czasową, potem wieczystą. W regule jest mowa choćby o planie dnia – z Eucharystią, liturgią godzin, lectio divina, adoracją, czasem na pracę, ale też np. na przyjmowanie gości, osób szukających wsparcia duchowego. Swoje znaczenie mają zajęcia w domu czy ogrodzie, praca zapewniająca środki do życia (jedna z pustelnic w Polsce zajmuje się np. pisaniem ikon, wyrobem różańców). To nie są komfortowe wczasy – podkreślają ci, którzy idą taką drogą.
Pustelnicy są zwykle bardzo pogodnymi, dzielnymi ludźmi. „Na tym polega to szczególne powołanie, by na pustyni, właśnie w walce wewnętrznej, znaleźć chwałę Ukrzyżowanego” – można wyczytać we wskazaniach duszpasterskich (autorstwa ks. Henryka Śmiarowskiego) dla nich przeznaczonych. Również na terenie wrocławskiej archidiecezji mieszka osoba, która rozpoczęła formację do życia eremickiego. Więcej na temat tej drogi można znaleźć na stronie internetowej www.ifzk.episkopat.pl (zakładka „Pustelnice i pustelnicy”).
Ofiarowani
Obecnie we wrocławskiej archidiecezji mamy 261 kapłanów zakonnych, 35 braci zakonnych (nie licząc kleryków), 271 sióstr, w tym 37 klauzurowych, 5 dziewic konsekrowanych, 6 wdów konsekrowanych. Swoją posługę pełnią tu także m.in. członkowie i członkinie świeckich instytutów życia konsekrowanego, którzy nie ujawniają publicznie swojej konsekracji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).