Bp Rudolf Voderholzer skrytykował postawę, w której o nadużycia seksualne podejrzewa się wszystkich duchownych w Kościele.
W homilii w szóstą rocznicę swoich święceń biskupich ordynariusz Ratyzbony przypomniał, że zasada domniemania niewinności dotyczy również kapłanów. Tego typu generalne podejrzenie wobec wszystkich duchownych w Kościele i „całego systemu” wytaczają autorzy-teolodzy opublikowanej właśnie w Niemczech książki pt. „Nieświęta teologia!”.
Bp Voderholzer zarzucił autorom, że skoro podejrzewają o nadużycia seksualne wszystkich księży, to w gruncie rzeczy nie zależy im na dogłębnym wyjaśnieniu tragicznych przypadków, ale „instrumentalizują problem nadużyć, by w efekcie wreszcie dążyć do konstrukcji innego Kościoła”. Niemiecki biskup stwierdził, że autorzy kwestionują nie tylko sakramentalną strukturę Kościoła, ale również Boże Objawienie jako fundament wszelkiego działania w Kościele i w teologii.
Bp Voderholzer powiedział też, że „Kościół nie musi się na nowo wymyślić, ponieważ nie jest wymysłem człowieka, tylko projektem Boga.” W ten sposób nawiązał do biskupa Moguncji Georga Bätzinga, który niedawno stwierdził, że po fali nadużyć seksualnych „Kościół musi się na nowo wymyślić“, w innym razie „w wielu punktach okaże się zbyteczny”.
Bp Voderholzer przyznał jednak, że „wszyscy członkowie Kościoła, a w szczególności posłani do pracy apostolskiej, powinni ciągle się nawracać do Pana”. Zdaniem bawarskiego biskupa niezaprzeczalnym jest, że w niektórych dziedzinach Kościół potrzebuje nowych rozwiązań w ewangelizacji, w pracy charytatywnej i duszpasterskiej. Nie można tego jednak dokonać przez żądany przez niektórych reset i przełom, ale poprzez „rozważne i wspólne przemyślenie i ufną modlitwę” opierając się na fundamencie, którym jest Pismo Święte i Tradycja Kościoła.
Bp Voderholzer dodał, że również św. Franciszek nie przemawiał, by „wprowadzić przełom epokowy” w Kościele, ale by żyć możliwie dosłownie według Ewangelii. Podobnie św. Ignacy nie chciał otwierać nowej epoki w Kościele, ale chciał „czynić wszystko na większą chwałę Bożą”.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.