Na ŚDM w Panamie nie ma delegacji młodzieży syryjskiej. Nie pozwoliły na to problemy biurokratyczne, zbyt wysokie koszty podróży oraz skrajna bieda, będąca skutkiem trwającej od 7 lat wojny – mówi maronicki arcybiskup Damaszku.
Przypomina on, że po wybuchu wojny w Syrii zamknięte zostały wszystkie konsulaty, a większość młodzieży, zwłaszcza tej najbardziej dynamicznej opuściła kraj albo ukrywa się przed poborem do wojska. Sam Kościół nie chce organizować wyjazdów grupowych, bo wziąwszy pod uwagę sytuację w kraju, dla wielu młodych wizyta za granicą stanowiłaby silną pokusę do pozostania na emigracji – mówi abp Samir Nassar.
Wyjaśniając w ten sposób nieobecność syryjskiej młodzieży na „ŚDM wykluczonych”, stołeczny arcybiskup przypomina, że sytuacja młodego pokolenia jest bardzo trudna. Rozbite zostały rodziny, brakuje środków do życia i perspektyw, choćby zawodowych. Panuje powszechne poczucie opuszczenia i zepchnięcia na margines. Co najmniej 85 krajów przyłożyło rękę do zniszczenia naszego kraju – skarży się bliskowschodni hierarcha.
Podkreśla on, że Kościół chce przeciwdziałać panującemu w Syrii poczuciu bezradności, zwłaszcza wśród młodych. Dlatego na 8 marca zaplanowano odpowiednik ŚDM w skali krajowej. Abp Nassar ma nadzieję, że Syryjczykom uda się wnieść w to spotkanie ducha ŚDM z Panamy.
***
Do udziału w Światowych Dniach Młodzieży w Panamie przygotowywało się także 36 młodych katolików w Iraku – dziewcząt i chłopców w wieku 18-23 lat. Do wyjazdu jednak nie doszło ze względu na problemy wizowe oraz sfinansowanie wysokich kosztów przelotu, poinformowała agencja katolicka AsiaNews powołując się na opiekuna uchodźców, ks. Yousefa Samira z chaldejsko-katolickiej eparchii Amadiya w autonomicznym regionie kurdyjskim Iraku.
Według tej informacji młodzi ludzie, którzy chcieli pojechać do Panamy, pochodzą z rodzin wypędzonych z Równiny Niniwy lub z Mosulu. Ponieważ ich wylot do Panamy okazał się niemożliwy, „będą w modlitwie łączyli się duchowo z papieżem Franciszkiem i swoimi rówieśnikami z całego świata”.
Już pierwszą przeszkodą była kwestia wiz. Wiedząc, że czas oczekiwania na wizę jest długi, młodzi katolicy dużo wcześniej złożyli wymagane wnioski. Jednak mimo licznych zapytań drogą e-mailową do odpowiednich przedstawicielstw dyplomatycznych (Panama nie ma bezpośredniego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bagdadzie) , odpowiedź przyszła dopiero w ubiegłym tygodniu. Ostatecznym powodem pozostania w kraju były jednak wysokie koszty przelotu do Panamy, a także i to, że jest to pora egzaminów w szkole oraz na uniwersytecie, powiedział o. Yousef. Zwrócił jednocześnie uwagę, że młodzi katolicy iraccy mieli o wiele mniej problemów związanych z udziałem w ŚDM w Brazylii i Polsce.
Sytuacja ludności wypędzonej jest w regionie kurdyjskim nadal bardzo trudna, bez względu na to, czy są to chrześcijanie, jezydzi, czy muzułmanie sunniccy, podkreślił kapłan. Wielkim obciążeniem jest choćby opłata przejazdów uczniów i studentów, koszty energii elektrycznej, a ostatnio także trudna sytuacja spowodowana silnymi mrozami i opadami śniegu, co ma szczególnie dramatyczne skutki w regionach górskich. Przy tym wszystkim kapłan zauważył z niepokojem, że znacznie spadła pomoc udzielana przez społeczność międzynarodową dla regionu kurdyjskiego, w którym w dalszym ciągu przebywa wielu uchodźców, którzy najbardziej potrzebują wsparcia.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.