Kilkaset osób wzięło udział w poniedziałek na wrocławskim Rynku w wigilii dla ubogich i potrzebujących. Spotkanie zorganizowali Caritas Archidiecezji Wrocławskiej i samorząd miasta.
Na wigilijnych stołach w Rynku przygotowano ponad tysiąc porcji tradycyjnych potrwa wigilijnych, m.in. barszczu z uszkami, grochu z kapustą, rybę po grecku, śledzie i pierogi.
Metropolita wrocławski abp. Józef Kupny podkreślił, że niezwykle ważne jest duchowe i religijne potraktowanie takiego wigilijnego spotkania. "Życzę wszystkim, by zyskali Boga w sercu, ponieważ im więcej mamy Boga w sercu, tym nasze relacje, stosunek do siebie nawzajem staje się lepszy, łagodniejszy i przychylniejszy. Życzę zgromadzonym pokoju ducha" - powiedział hierarcha.
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zwrócił uwagę na wspólnotowy charakter świąt Bożego Narodzenia. "Są to święta, podczas których nikt nie powinien być sam. Wrocław pamięta o wszystkich, a w szczególności o tych, którzy są gorzej usytuowani, dlatego od czterech lat zbieramy się tutaj w Rynku na wigilii. Życzę wszystkiego dobrego i pomyślności" - powiedział.
Wicemarszałek województwa dolnośląskiego Marcin Krzyżanowski podkreślił, jak ważne jest nie tylko świąteczne spotkanie, ale również wypływająca z niego nadzieja. "Święta Bożego Narodzenia to czas wielkiej nadziei. Dlatego życzę państwu i sobie, byśmy mogli dostrzec tę nadzieję i ją poczuć w sobie" - powiedział wicemarszałek.
Wigilię dla ubogich i potrzebujących organizują Caritas Archidiecezji Wrocławskie i władze miasta.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.