Młodzi nie tyle zadają pytania o sprawy dotyczące wiary, ile raczej pytają o to, jak wierzyć dzisiaj - to słowa brata Aloisa, przeora ekumenicznej Wspólnoty z Taizé, który uczestniczy w Synodzie Biskupów na temat młodych.
Szukają też prawdziwych świadków, ludzi, którzy w sposób żywy i dynamiczny ukazują wiarę oraz swoją relację z Jezusem, a także dodają innym odwagi do tego, aby zbliżyć się, spotkać i zakochać w Chrystusie - dodał
Mówca zwrócił uwagę na nowe technologie, dzięki którym komunikują się ludzie młodzi. Niejednokrotnie są one wykorzystywane bardzo pożytecznie, stając się środkami nowej ewangelizacji. Bywa jednak i tak, że stają się miejscami wielkiego cierpienia, samotności, manipulacji, wykorzystywania i przemocy. „W Taizé – i jest to świadomy wybór – nie ma ekranów, także tych komputerowych, ani wyszukanych urządzeń audio. Ich brak pozwala młodym zdać sobie sprawę, w sposób całkowicie naturalny, z piękna relacji z innymi. Ukazuje się wtedy sam smak spotkania” – stwierdził przeor.
Rodzi się pytanie, w jaki sposób oderwać młodych od nowych środków komunikacji, które często stanowią centrum ich życia. Brat Alois odpowiedział, że w ich wspólnocie dzieje się to przez prostotę i ubóstwo przeżywane każdego dnia. Taki sposób życia pozwala postawić braterski kontakt w samym centrum istnienia.
Przeor Wspólnoty z Taizé wskazał również na wielkie pragnienie młodych, jakim jest trwała miłość, która przekracza podziały, które widzą na co dzień w rodzinach, w małżeństwach, w Kościele. Dlatego odpowiedź na to uniwersalne powołanie powinna być zakorzeniona w odnowionym wyborze podążania za Chrystusem, niezależnie od konkretnego kształtu, jaki on nabierze. „To jest zadanie Kościoła: ukazywać, że wybór taki jest możliwy, mimo ludzkiej słabości. Kościół powinien znaleźć nowe formy towarzyszenia młodym na wszystkich etapach życia. Nie należy ograniczać ich tylko do nowicjatu, seminarium czy przygotowania do małżeństwa” – podkreślił brat Alois.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.