Mój Boże, jakież to straszne nieszczęście żyć w nieprzyjaźni z Tobą, który jesteś samym Dobrem, samą Miłością i Szczęściem wybranych! - św. Jan Vianney.
Okolice Betlejem, w których hodowano i wypasano liczne stada, obfitowały w liczne groty, które doskonale nadawały się do przechowywania bydła w porze nocnej, a także służyły pasterzom za schronienie. Tak też jest na Polu Pasterzy, znajdującym się ok. 3 km na wschód od Betlejem na terenie osiedla Bait Sahur. Tradycja umieściła tu scenę zwiastowania pasterzom przez anioła dobrej nowiny o narodzeniu Mesjasza (Łk 2,8 – 12).
Nawiedzając Betlejem, nie można ominąć Groty Mlecznej, wykutej w białym, miękkim tufie. To urokliwe miejsce znajduje się w odległości zaledwie 300 m na południowy – wschód od bazyliki Bożego Narodzenia. Tradycja podaje, że Matka Boża w czasie ucieczki do Egiptu karmiła tu Dzieciątko Jezus. Legenda mówi, że w czasie karmienia krople mleka upadły na skałę, w której wykuta jest grota i w jednej chwili skała stała się zupełnie biała. Pierwsze sanktuarium w tym miejscu zostało zbudowane jeszcze przed V wiekiem. W XIV wieku znajdował się tu kościół poświęcony św. Mikołajowi, który został przejęty przez franciszkanów.
Obecna zabudowa pochodzi z 1872 roku i częściowo wykorzystuje naturalną grotę. W ołtarzu głównym znajduje się figura Matki Bożej Karmiącej. Sanktuarium to poświęcone jest tajemnicy Macierzyństwa Maryi. Wiele kobiet, w tym również muzułmanki, przychodzi często przed oblicze Matki Bożej, by prosić Boga przede wszystkim o to, aby nie zabrakło im pokarmu dla niemowląt. Również i kobiety, które borykają się z problemem zajścia w ciążę, często nawiedzają to święte miejsce. Dla tych kobiet, które z różnych powodów nie mogą nawiedzić Groty Mlecznej, zanosi się biały pyłek pochodzący ze skał świętej groty.
Arcybiskup Damian Zimoń, w liście do wiernych, przypominał, że Święta Bożego Narodzenia nie mogą być pojmowane jako melancholijny czas, lecz mają ciągle przypominać o miłości nie chcianej, która przyszła na świat, a ludzie Jej nie przyjęli.
Wszyscy żyjemy w czasie, w którym mamy być czujni i ostrożni. Wszyscy żyjemy w czasie, w którym mamy się również przygotowywać na powtórne przyjście Jezusa. Każdy dzień jest dla nas swoista próbą czy chcemy opowiedzieć się za Jezusem z wszystkimi konsekwencjami z tego wypływającymi, czy wolimy iść z prądem świata i odrzucić Boga, który jest Dobrem, Miłością i Szczęściem wybranych. Współczesny świat coraz częściej staje się bardziej niż laicki, staje się wręcz ateistyczny.
W wielu krajach Europy, które uważają się za katolickie, wyrzuca się ze szkół krzyże. Robi się to wszystko w myśl fałszywej tolerancji wyznaniowej. Kościoły coraz częściej pustoszeją, a w ich miejsce buduje się kompleksy handlowe lub meczety. Tam, gdzie można swobodnie wyznawać wiarę w Jezusa Chrystusa, ludzie odchodzą od Boga, a tam, gdzie religia chrześcijańska jest zabroniona, osoby konsekrowani i świeccy przelewają za Jezusa swoją krew. Niestety, wielu europejskich katolików nie docenia tego, że mogą swobodnie chodzić do kościoła, a swoim postępowaniem i ustawami przyczyniają się do ateizacji codziennego życia. W Indiach, Chinach i w wielu innych zakątkach świata chrześcijanie giną na naszych oczach za wiarę w Chrystusa. Jedni giną, a drudzy kpią sobie z symboli religijnych.
W betlejemskiej grocie przyszła na świat miłość. Czy chcesz Ją przyjąć?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).