Kościół na Węgrzech śpieszy z pomocą finansową prześladowanym chrześcijanom w różnych częściach świata, szczególnie na Bliskim Wschodzie.
Konferencja Episkopatu tego kraju pragnie w ten sposób oddać cześć męczennikom, przypominając, że statystycznie co pięć minut ginie chrześcijanin z powodu wyznawanej wiary. Zorganizowana dwa lata temu na ten cel zbórka zaowocowała kwotą 126 milionów forintów, czyli około 500 tysięcy dolarów amerykańskich
Biskupi węgierscy przypominają, że istnieje wiele form prześladowań, począwszy od dyskryminacji, aż po zadawanie okrutnej śmierci. „Nie chcemy w nikim wzbudzać uczucia nienawiści w stosunku do winnych podobnych czynów, ani tym bardziej popychać do aktów zemsty – stwierdzili hierarchowie. - Proponujemy aktywne włączenie się w inicjatywę znaną od początków istnienia Kościoła, aby wesprzeć potrzebujących braci”.
Biskupi podkreślili, że w pierwszym rzędzie tamtejszy Kościół pragnie pomóc rodzinom chrześcijańskim wyrzuconym ze swoich ojczyzn, ponieważ ich kościoły, domy i szkoły zostały całkowicie zniszczone. Każdy forint będzie stanowił pomoc dla naszych braci i sióstr prześladowanych, aby mogli powrócic do swoich krajów oraz miast, w których żyli przez setki i tysiące lat ich przodkowie - dodają węgierscy biskupi.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.